Fundusz Sprawiedliwości dla swoich. Tak ludzie ministra Zbigniewa Ziobry dzielili publiczne pieniądze.  © East News

Gigantyczne dotacje dla ludzi Mateckiego z "funduszu Ziobry"

Bianka Mikołajewska
16 stycznia 2024

Łącznie prawie 20 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości nadzorowanego przez Zbigniewa Ziobro miały dostać dwie organizacje powiązane z Dariuszem Mateckim, politykiem Solidarnej Polski. Wypłacono im już 17 mln zł. Nowe władze resortu sprawiedliwości wstrzymały dalsze przelewy.

Pomoc ofiarom przestępstw i zresocjalizowanym więźniom, którzy opuszczają zakłady karne - taki był pierwotny cel Funduszu Sprawiedliwości, utworzonego w 2012 roku. Tak działał do 2017 roku, czyli do czasu, gdy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro rozszerzył listę zdań, które mogą być finansowane ze środków funduszu.

Po zmianach politycy partii Ziobry - Solidarnej Polski, a następnie Suwerennej Polski - uznali, że do zadań funduszu należy np. fundowanie sprzętów kuchennych dla kół gospodyń wiejskich, samochodów dla straży pożarnych i wyposażenia dla szpitali. Wręczali je obdarowanym ze swoich okręgów wyborczych w czasie kolejnych kampanii.

Pieniędzmi zasilane były również rozmaite organizacje powiązane z politykami Solidarnej Polski, Kościołem i działaczami antyaborcyjnymi.

Za czasów Ziobry Ministerstwo Sprawiedliwości konsekwentnie ukrywało, jakie kwoty i na jakie cele przyznało poszczególnym organizacjom. Wirtualna Polska wielokrotnie występowała o udostępnienie tych danych, ale resort, wbrew prawu, nie chciał ich ujawnić.

Z zestawienia przygotowanego przez nowe kierownictwo resortu wynika, że w latach 2017-23 z Funduszu Sprawiedliwości, dotacje na działania określane jako "zapobieganie przyczynom przestępczości" dostały 124 podmioty. Łącznie wypłacono im ponad 230 mln zł.

Wypłata środków przyznanych na 2024 i 2025 rok została wstrzymana do czasu zakończenia audytu, który prowadzi obecnie ministerstwo Adama Bodnara. "Każda płatność przed zrealizowaniem podlega analizie merytorycznej i nie zostanie wykonana bez indywidualnej zgody" - pisze resort.

20 mln zł dotacji

Nowe kierownictwo ministerstwa wzięło pod lupę m.in. dotacje przyznane organizacjom powiązanym z Dariuszem Mateckim.

To jeden z najbardziej znanych działaczy Solidarnej Polski. Od lat prowadzi bardzo aktywną działalność w Internecie. Znany jest z brutalnych ataków na przeciwników obozu Zjednoczonej Prawicy. Hejt w sieci nie przeszkodził Mateckiemu we współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości. Przez kilka lat prowadził nawet ministerialne konta w mediach społecznościowych.

Do niedawna Matecki był szczecińskim radnym i pracownikiem Lasów Państwowych w Szczecinie. Jesienią został posłem. W ostatnich dniach intensywnie wspiera w sieci działania byłych członków kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości, które mają utrudniać ruchy nowemu szefowi resortu - Adamowi Bodnarowi.

Teraz okazuje się, że dwie szczecińskie organizacje związane z Mateckim - Stowarzyszenie Fidei Defensor i Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia - otrzymywały gigantyczne dotacje z podlegającego Ziobrze Funduszu Sprawiedliwości.

Stowarzyszeniu Fidei Defensor resort przyznał dwa granty:

- nieco ponad 5 mln zł na projekt "Centrum przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności sumienia i wyznania pn. Fidei Defensor" prowadzony w latach 2020-2023

- oraz blisko 7,2 mln zł na "ogólnopolski cykl szkoleń dla dorosłych w celu przeciwdziałania przyczynom przestępczości oraz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem", który miał być realizowany w latach 2021-25.

Jesienią SFD wystartowało w konkursie o trzecią dotację, na lata 2024-25, ale tym razem bez sukcesu.

W sumie organizacja miała więc dostać w latach 2020-25 prawie 12,2 mln zł. Do 2023 r. ministerstwo przekazało jej 9,2 mln zł. Pozostałe 3 mln zł miały zostać wypłacone w 2024 i 2025 roku. Nowe kierownictwo wstrzymało jednak dalsze przelewy do czasu zakończenia audytu.

Dotacja dla drugiej organizacji powiązanej z Mateckim - Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia – przeznaczona była na "Budowę i rozwój lokalnych internetowych serwisów informacyjnych w celu prowadzenia akcji i działań informacyjnych wspierających sieć przeciwdziałania przyczynom przestępczości i pomocy pokrzywdzonym przestępstwem".

Projekt obejmował lata 2020-23. W tym okresie ministerstwo wypłaciło stowarzyszeniu ponad 7,7 mln zł.

Łącznie organizacje prowadzone przez współpracowników Mateckiego miały więc dostać z Funduszu Sprawiedliwości prawie 20 mln zł, a wypłacono im blisko 17 mln zł.
Poseł Dariusz Matecki
Poseł Dariusz Matecki © PAP | Marcin Obara

Współpracownicy Mateckiego

Stowarzyszenie Fidei Defensor (z łac. "obrońca wiary") istnieje od 2012 r., ale pod obecną nazwą działa od 2020 r. Wcześniej znane było jako Stowarzyszenie Nowy Koliber. Tworzyli je ludzie związani ze szczecińskim oddziałem Kolibra. To znana młodzieżowa organizacja konserwatywno- liberalna, której działaczem był również Dariusz Matecki. Z niektórymi działaczami stowarzyszenia Matecki współpracował również w szczecińskim samorządzie.

Od kilku lat polityczne działania Mateckiego i działalność Stowarzyszenia Fidei Defensor splatają się i uzupełniają. Organizacja podchwytuje pomysły szczecińskiego działacza Solidarnej Polski i wspólnie z nim realizuje rozmaite akcje.

OKO.press, informując o organizacjach, które ubiegały się o dotacje z ostatnim konkursie Funduszu Sprawiedliwości za rządów Ziobry, pisało: "Stowarzyszenie Fidei Defensor ze Szczecina jest wręcz przyklejone do internetowego hejtera i radnego ze Szczecina, a także posła nowej kadencji Sejmu Dariusza Mateckiego z Suwerennej Polski. W jego władzach zasiadają jego ludzie. Gros działań organizacji sprowadza się do promocji Mateckiego oraz wspomagania przekazu Suwerennej Polski w mediach".

Rzeka pieniędzy popłynęła do Szczecina
Rzeka pieniędzy popłynęła do Szczecina© WP

Miliony na obronę wiary

Stowarzyszenie stawia sobie za cel m.in. działania na rzecz poszanowania wartości chrześcijańskich oraz zapobieganie dyskryminacji i prześladowaniu chrześcijan. I to właśnie na realizację zadania związanego z tymi celami dostało pierwszą dotację z Funduszu Sprawiedliwości, czyli 5 mln zł.

Z tych środków SFD prowadziło w latach 2020-23 "centrum przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności sumienia i wyznania".

Co konkretnie robiło za publiczne pieniądze?

Po pierwsze składało do prokuratury doniesienia dotyczące obrazy uczuć religijnych i znieważenia ze względu na wyznanie.

"Obrońcy wiary" Interweniowali:

- w sprawie Krzysztofa M., który w mediach powiedział: Wolę Światowida, Peruna, ale nie boga Żydów Jahwe i tgz. kościół katolicki, bo jego naziemna obsługa to pedaraści i pedofile i mendy",

- rzekomego znieważenia pomnika Jana Pawła II przez przymocowanie do niego tęczowej flagi,

- zestawienia przez Aborcyjny Dream Team wizerunku Matki Boskiej z treściami dotyczącymi aborcji i symbolem Strajku Kobiet – czerwoną błyskawicą,

- filmiku na TikToku, w którym ktoś deptał różaniec z krzyżem,

- oraz zniszczenia krzyża, dewastacji dwóch kapliczek i pomalowania sprayem kościoła.

Drugim obszarem działalności centrum była organizacja spotkań i konferencji związanych z obroną wiary.

W 2022 i 2023 r. centrum zorganizowało cztery konferencje w szczecińskim Hotelu Courtyard by Marriott: "Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko – bohater i męczennik naszych czasów", "Chrystianofobia – chrześcijaństwo poza granicami tolerancji", "Atak na św. Jana Pawła II – apogeum Chrystianofobii" oraz "Misje – świat prawdziwy" (o działalności misjonarzy w Afryce, Ameryce Południowej i Azji). Zorganizowano także jedną konferencję on-line.

Druga dotacja przyznana Stowarzyszeniu Fidei Defensor przez Ministerstwo Sprawiedliwości (przypomnijmy: 7,2 mln zł) miała zostać przeznaczona na "przeprowadzenie ogólnopolskiego cykl szkoleń dla dorosłych w celu przeciwdziałania przyczynom przestępczości oraz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem, ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych oraz społeczności wiejskich i małych miast".

Na stronie internetowej projektu (bezpiecznapolska.org) można przeczytać, że przeprowadzono już 510 szkoleń, m.in. o tym, jak nie dać się oszukać przy zawieraniu umów i jak zapobiegać kradzieżom. Ostatnie wymienione na portalu szkolenia prowadził współpracujący ze stowarzyszeniem Kajetan Rajski, redaktor naczelny kwartalnika "Wyklęci", prowadzący Internetowy Katalog Żołnierzy Wyklętych.

Przyjaciele zdrowia prowadzą portale

Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia związane jest z tym samym kręgiem ludzi, co Stowarzyszenie Fidei Defensor. Organizacje mają tego samego prezesa – Adama Surmacza; poprzedni prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia – Mateusz Wegman również był członkiem władz Stowarzyszenia Fidei Defensor; w 2022 r. został z rekomendacji Solidarnej Polski wicewojewodą zachodniopomorskim.

"Przyjaciele Zdrowia" zaczęli działać w 2012 roku. Wiatru w żagle organizacja nabrała jednak w 2020 r., gdy Ministerstwo Sprawiedliwości przyznało jej grant na "budowę i rozwój lokalnych internetowych serwisów informacyjnych, w celu prowadzenia akcji i działań informacyjnych wspierających sieć przeciwdziałania przyczynom przestępczości i pomocy pokrzywdzonym przestępstwem". Jak wspomnieliśmy, do 2023 r. resort przekazał stowarzyszeniu na ten cel ponad 7,7 mln zł.

W 2020 r. SPZ pisało na swojej stronie internetowej, że "w ramach projektu powstaną i będą prowadzone trzy serwisy internetowe zintegrowane z profilami w mediach społecznościowych. Celem działań będzie szerzenie dostępu do informacji o działaniach realizowanych z udziałem środków Funduszu Sprawiedliwości w zakresie przeciwdziałania przestępczości oraz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem."

Środki przeznaczone zostały na działalność portali: szczecinskie24.pl, lubelskie.info oraz radomskie.info.

W 2020 r. grupa posłów lewicy pytała Ministerstwo Sprawiedliwości o jeden z nich – szczecińskie24.pl.

"Istnieją uzasadnione podejrzenia, że właścicielem portalu jest znany ze swoich homofobicznych wypowiedzi dotyczących 'dezynfekcji ulic Szczecina po marszu równości' szczeciński radny Solidarnej Polski Dariusz Matecki. W artykułach na tym portalu często publikowane są wpisy napisane identycznie jak posty radnego na Twitterze. Pojawiają się również zdjęcia Dariusza Mateckiego z Panem Ministrem, zawierające stronnicze pochwały dotyczące lokalnej działalności radnego" – pisali posłowie. I domagali się wyjaśnienia, dlaczego pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości przeznaczane są na taki cel.

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski wyjaśniał wówczas, że pieniądze przyznano, bo celem projektu jest wsparcie informacyjne "sieci podmiotów przeciwdziałania przyczynom przestępczości".

Rzeczywiście, pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy na trzech portalach prowadzonych przez Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia, jest ogromna liczba banerów o bezpłatnej pomocy prawnej i linii pomocy pokrzywdzonym oraz informacji o tym, gdzie można znaleźć pomoc. Dane w większości pokrywają się z tymi, które można znaleźć na stronie Funduszu Sprawiedliwości.

Ale portale publikują również lokalne informacje i artykuły promujące działalność Mateckiego oraz czerpiące inspirację z jego wpisów w mediach społecznościowych i publicznych wypowiedzi.

Beneficjenci "dobrej zmiany"

Ogromne dotacje z Funduszu Sprawiedliwości dostawały także inne organizacje, współpracujące z politykami prawicy.

Największą - aż 24 mln zł ministerstwo przyznało w 2018 r. Fundacji Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia, która zorganizowała za to kampanię o bezpieczeństwie na drodze i kupiła kamizelki odblaskowe dla 3 milionów uczniów szkół podstawowych. Politycy Solidarnej Polski wprzęgli tę akcję w swoją kampanię samorządową.

Fundacji Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia przyznano poza tym jeszcze jedną dotację – 867 tys. zł.

W gronie beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości znalazły się też podmioty związane z o. Tadeuszem Rydzykiem. Fundacji Lux Veritatis wypłacono w latach 2017-23 aż 14 mln zł (w ramach sześciu grantów).

Jak ujawniliśmy niedawno w Wirtualnej Polsce, organizacji przyznano również dotację w ostatnim konkursie Funduszu Sprawiedliwości rozstrzygniętym za rządów Ziobry. Za publiczne pieniądze miała przez 3 lata prowadzić Centrum Ochrony Praw Chrześcijan. Nowe kierownictwo resortu zablokowało jednak wypłatę pieniędzy.

Założona przez o. Rydzyka Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej (obecnie Akademia Kultury Społecznej i Medialnej) z funduszu dostała 648 tys. zł.

Dwie dotacje z Funduszu otrzymała Fundacja Altum. Do końca 2023 r. wypłacono jej w ramach tych grantów ponad 12 mln zł. Jak ujawniło przed laty OKO.press, pierwszym prezesem organizacji był Karol Pietrzyk, były działacz PiS i współpracownik Zbigniewa Raua, ministra spraw zagranicznych w rządzie PiS. Jego następczynią była Alicja Gaszewska wywodząca się z kuźni kadr Ziobry – Pracowni Liderów Prawa.

Ponad 12,3 mln zł otrzymała tarnowska Fundacja Alegoria, która pisze o sobie na stronie internetowej, że jest "ośrodkiem dialogu, formacji i misji". A 9 mln zł trafiło do łódzkiej Fundacji Mocni w Duchu, która przedstawia się jako "centrum ewangelizacyjno-formacyjne w Kościele Katolickim".

Pieniądze z FS płynęły także do organizacji związanych z Michałem Owczarskim, działaczem pro-life, który zaistniał w mediach dzięki wypowiedziom obrażającym kolejne grupy ludzi (np. fanów muzyki heavy metalowej porównał do seryjnego mordercy Mariusza Trynkiewicza, a o aktywności osób LGBT mówi, że to "szkodliwe lobby homoseksualne").

Na konto Fundacji Życie, w której Owczarski jest prezesem, wpłynęło z Funduszu Sprawiedliwości ponad 7 mln zł, a Stowarzyszenie Wolne Miasto Łódź, gdzie był wiceszefem, dostało ponad 200 tys. zł.

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że w najbliższym czasie ujawni również dotacje przyznawane z Funduszu Sprawiedliwości w ramach innych programów, niż "zapobieganie przyczynom przestępczości".

Bianka Mikołajewska jest dziennikarką Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP magazyn
Komentarze (1782)