Dziś zapadnie decyzja ws. ranionego żołnierza. Lekarze informują
Jak informuje RMF FM, dziś ma zapaść decyzja o przetransportowaniu do Warszawy żołnierza, który został raniony nożem na granicy polsko-białoruskiej. Wojskowy ma trafić do szpitala przy ul. Szaserów.
Stan rannego żołnierza wciąż jego ciężki, choć stabilny - dowiaduje się reporter RMF FM. Lekarze informują, że wojskowy najgorsze ma już za sobą. Najpóźniej jutro ma zostać przetransportowany do stołecznego szpitala.
Po ataku na żołnierza wojsko zapowiedziało zmiany w sposobie pełnienia służby na granicy. Na pierwszą linię od teraz będą trafiać mundurowi, którzy mają doświadczenie z bronią.
Donald Tusk zapowiedział także przywrócenie 200-metrowej strefy buforowej. Żołnierze będą reagować, dopiero gdy cudzoziemcy pojawią się w tej strefie. W sytuacji zagrożenia będzie możliwe użycie środków do odparcia ataku przeciwko wojskowym. Istotna będzie jednak zasada współmierności - przykładowo, na atak nożem będzie można odpowiedzieć bagnetem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krwawa zasadzka na Rosjan. Tony sprzętu zniszczone pod Czasiw Jarem
Atak na polskiego żołnierza
We wtorek nad ranem w Dubiczach Cerkiewnych pchnięty nożem został żołnierz WZZ Podlasie. Wojskowy pełnił służbę wspierającą pograniczników, pilnujących linii granicznej z Białorusią.
Jak podaje komunikat Straży Granicznej, do tego dramatycznego wydarzenia doszło około 4.30 przy granicy w rejonie placówki Straży Granicznej. Szturm przypuściło tu około 50 cudzoziemców. Rzucali gałęziami, konarami drzew i kamieniami w stronę polskich patroli.
Podczas próby siłowego przekroczenia granicy przez migrantów, jeden z nich, nadal pozostający po białoruskiej stronie, nożem ugodził polskiego żołnierza. Pierwszej pomocy rannemu udzielała funkcjonariuszka Straży Granicznej. W tym czasie cudzoziemcy nadal zachowywali się agresywnie, atakowali rannego i udzielającą pomocy funkcjonariuszkę. Poszkodowanego i ratującą go koleżankę trzeba było osłaniać samochodami.
Źródło: RMF FM