Atakują w uzbrojonych grupach. Polski żołnierz ma pociętą twarz
Do kilku napaści, w których poszkodowani zostali strzegący granicy polsko-białoruskiej mundurowi, doszło minionej doby w Dubiczach Cerkiewnych oraz Białowieży. Agresywni migranci atakowali nożem, potłuczoną butelką, a także niebezpieczną konstrukcją wykonaną z ostrego narzędzia osadzonego na kiju.
We wtorek nad ranem w Dubiczach Cerkiewnych pchnięty nożem został żołnierz WZZ Podlasie. Wojskowy pełnił służbę wspierającą pograniczników, pilnujących linii granicznej z Białorusią.
Jak podaje komunikat Straży Granicznej, do tego dramatycznego wydarzenia doszło około 4.30 przy granicy w rejonie placówki Straży Granicznej. Szturm przypuściło tu około 50 cudzoziemców. Rzucali gałęziami, konarami drzew i kamieniami w stronę polskich patroli.
Podczas próby siłowego przekroczenia granicy przez migrantów, jeden z nich, nadal pozostający po białoruskiej stronie, nożem ugodził polskiego żołnierza. Pierwszej pomocy rannemu udzielała funkcjonariuszka Straży Granicznej. W tym czasie cudzoziemcy nadal zachowywali się agresywnie, atakowali rannego i udzielającą pomocy funkcjonariuszkę. Poszkodowanego i ratującą go koleżankę trzeba było osłaniać samochodami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierz został przewieziony wojskową karetką do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak podało na platformie X Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, na tym samym posterunku doszło także do innej napaści. Kolejny wojskowy został zaatakowany przez 9-osobową grupę cudzoziemców, z których jeden był uzbrojony w niebezpieczne narzędzie - nóż osadzony na długim kiju.
Ataki na polskich żołnierzy na granicy. Grupy migrantów zbrojeni w noże, patyki, kamienie
Ostrze dosięgnęło Polaka. Został zraniony w ramię i również potrzebował pomocy medycznej.
Jak podaje komunikat Stary Granicznej, żołnierz na innym posterunku musiał bronić się przed migrantem uzbrojonym w rozbitą butelkę. Do ataku doszło w rejonie placówki Straży Granicznej w Białowieży. Funkcjonariusz SG doznał obrażeń twarzy i trafił do szpitala.
Jak podają pogranicznicy, niemal codziennie funkcjonariusze mierzą się z agresją ze strony migrantów próbujących forsować polsko-białoruską granicę. W ostatnich miesiącach nasiliły się ataki cudzoziemców na służby ochraniające polsko-białoruską granicę. Poszkodowanych zostało czterech strażników.
Migranci rzucają kamieniami, gałęziami, butelkami, mają ze sobą niebezpieczne narzędzia zakończone nożami, strzelają z procy. Uszkadzane są też pojazdy służbowe, w których wybijane są szyby i niszczona karoseria.
Czytaj też: Sprawa Tomasza Szmydta. Kto zawinił najbardziej