Nowy sposób migrantów na granicy. Białorusini dają im potrzebne narzędzia
Imigranci masowo przedostają się przez granicę Polski z Białorusią tam, gdzie nie natrafiają na przeszkody. Ostatnio pogranicznicy z sąsiedniego kraju zaopatrują cudzoziemców w sprzęt, który pomaga im sforsować zaporę. Wysokie na ponad pięć metrów ogrodzenie znacznie utrudnia nielegalne przekroczenie linii granicznej, ale i na to znajdują sposób.
Jak radzą sobie migranci z kosztowną instalacją mającą chronić naszą granicę i uniemożliwiać dostawanie się do Polski sprowadzonych przez białoruski reżim cudzoziemców, pokazał w mediach społecznościowych poseł Cezary Tomczyk. Na swoim koncie na platformie X parlamentarzysta, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, zamieścił film nagrany na granicy. "Dlatego byliśmy przeciwko prowizorce i dlatego zapora będzie pilnie modernizowana" - napisał Tomczyk.
Grupa ludzi przechodzi swobodnie przez lukę w barierze. Wcześniej jej element zostaje zniekształcony przy pomocy urządzenia, które działa jak samochodowy lewarek.
Sprzęt rozpiera metalowe szczeble zapory. Przez powstały w ten sposób otwór bez trudu przedostać się mogą mężczyźni o normalnej posturze. Nieco większych uciekinierów trzeba przepchnąć. Towarzysze niedoli pomagają i grupa błyskawicznie znajduje się po drugiej stronie ogrodzenia.
Migranci przechodzą przez zaporę. Pomaga jedno urządzenie
WarNews.PL, konto na platformie X, pokazuje zdjęcie młodego zamaskowanego mężczyznę, który trzyma w rękach urządzenie. To może być samochodowy podnośnik, taki sam, jaki rozpiera sztachety na filmie pokazującym forsowanie granicy.
- Zapora jest i rozginana, i rozcinana, i pokonywana górą. Wykorzystywane są różne narzędzia, które dostarczane są przez służby białoruskie - powiedziała TVN24 major Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Aż 14 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy udaremnili w tym roku strażnicy na Podlasiu. Wzniesiona za czasów Prawa i Sprawiedliwości kosztowna, profesjonalna zapora okazuje się niedoskonała i nie zwalnia pograniczników z czujności.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedziało modyfikację zabezpieczeń na granicy. Jej ulepszenie zapowiedział w zeszłym tygodniu Donald Tusk.
Premier poinformował, że polskie władze przeznaczą na modernizację tej instalacji na wschodniej granicy 10 miliardów złotych. Nad rozwiązaniami pracują naukowcy z Politechniki Śląskiej.
Zastosowanie zaawansowanych systemów monitoringu, modernizację infrastruktury transportowej i budowę baz wyposażonych w sprzęt inżynieryjny przewiduje tzw. Tarcza Wschód. Projekt obejmuje zabezpieczenie 400 kilometrów na granicy z Rosją i Białorusią.
Źródło: X, TVN24, WarNews.pl