Tusk ogłasza decyzję. Pojechał na granicę
- W każdej sytuacji, szczególnie w tak dramatycznej, jak atak na naszego żołnierza, państwo polskie jest z wami. W tej sprawie wszyscy w Polsce jesteśmy zjednoczeni i nie będzie mowy o najmniejszej tolerancji czy jakimś zawahaniu, jeżeli chodzi o wparcie dla naszych żołnierzy i funkcjonariuszy - powiedział w Dubiczach Cerkiewnych premier Donald Tusk. Ogłosił też podjęte w związku z incydentem decyzje.
29.05.2024 | aktual.: 29.05.2024 09:57
- Dzisiaj podjęliśmy decyzję, razem z dowództwem wojskowym straży granicznej i policji, że uruchomimy wszystkie środki, jeśli chodzi o logistykę i wyposażenie, także środki prawne, żeby wasza służba tutaj była służbą bezpieczną - mówił Donald Tusk na granicy polsko-białoruskiej.
Tusk ogłasza nowe decyzje
- Dzisiaj rekomendowali nam ci, którzy tutaj z wami na co dzień służą, abyśmy możliwie szybko przywrócili strefę buforową w pasie o szerokości mniej więcej 200 metrów - podkreślił szef rządu.
Zaznaczył, że "taka decyzja zostanie podjęta na początku przyszłego tygodnia". - Uzgodniliśmy także, że będziemy na dużo większą skalę używali sił policyjnych, szczególnie w tych miejscach, gdzie dochodzi do grupowych prób przełamania granicy - mówił Tusk.
Tusk: macie pełne prawo używać wszystkich dostępnych wam metod
Premier podkreślił, że osoby atakujące polską granicę to nie "azylanci". - Mamy do czynienia ze zorganizowaną akcją łamania polskiej granicy i próbami destabilizacji państwa - ocenił.
Oświadczył ponadto, że "polska granica musi być chroniona". - Macie pełne prawo używać wszystkich dostępnych wam metod. Naszym zadaniem jest, żebyście mieli poczucie bezpieczeństwa prawnego i pełnej akceptacji wszystkich Polaków, wtedy, kiedy będziecie bronili nie tylko granicy, ale i swojego życia - dodał, zwracając się do funkcjonariuszy pełniących służbę na granicy.
Premier zaznaczył, że współczuje bardzo rodzinie rannego żołnierza i zadeklarował, że rząd zrobi wszystko, co w mocy państwa, by także osoby bliskie tego żołnierza były otoczone skuteczną opieką. Podkreślił, że niestety takie ataki na żołnierzy nie są sprawą nową.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że wtorkowy atak na polskiego żołnierza "to kolejna odsłona wojny hybrydowej". - To co się wydarzyło wczoraj nad ranem świadczy o zorganizowanej akcji przeciwko bezpieczeństwu państwa polskiego - oświadczył.
Tusk na granicy. Premier wziął udział w odprawie
W środę rano odbyła się odprawa premiera Donalda Tuska, wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza i szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka z dowództwem służb mundurowych w Dubiczach Cerkiewnych.
Przypomnijmy, że we wtorek ok. godz. 4.30 doszło do ataku na żołnierza na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Jak informował we wtorek rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Tomasz Kwiatkowski, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Hajnówce, gdzie przeszedł operację. Na tamten moment jego stan był stabilny.
W środowej rozmowie na antenie radia ZET wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał, że stan ranionego we wtorek żołnierza jest ciężki. - Walczy o swoje zdrowie i życie - powiedział.
Źródło: WP Wiadomości