Alarmujące doniesienia z granicy. SG opublikowała nagranie
Pojawiają się nowe informacje ze Straży Granicznej ws. sytuacji na wschodniej granicy. Opublikowano film, na którym widać moment ataku na funkcjonariuszy. Jeden z nich został trafiony nożem na kiju.
28.05.2024 | aktual.: 29.05.2024 07:33
Do incydentów doszło w Dubiczach Cerkiewnych i w Białowieży. Jak podaje Straż Graniczna, około godziny 4:30 szturm na ogrodzenie dzielące terytorium Polski i Białorusi przypuściła grupa około 50 migrantów. Jeden z nich, uzbrojony w nóż, ranił polskiego funkcjonariusza.
Jeden z żołnierzy (szeregowy z 1 Warszawskiej Brygady Pancernej w Warszawie - Wesołej), używając tarczy ochronnej, zablokował wyłom w zaporze. Wówczas z drugiej strony płotu sprawca ugodził go nożem w okolicy klatki piersiowej. Nóż utkwił w ciele żołnierza. Ranny żołnierz obecnie jest hospitalizowany.
Rany odniósł także funkcjonariusz z Białowieży, który został zaatakowany rozbitą butelką przez cudzoziemca. Żołnierz potrzebował pomocy medycznej.
Również w Dubiczach Cerkiewnych miał miejsce atak przy użyciu szczególnego narzędzia. - To coś w postaci "dzidy", noża osadzonego na drzewcu, którym napastnik dosięgnął do piersi pogranicznika i zranił go - powiedział na zwołanej z powodu tych nasilonych szturmów na granicy ppłk Tomasz Kwiatkowski, rzecznik prasowy dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Straż Graniczna opublikowała też nagranie, na którym widać, jak migranci przerzucają wspomniane "dzidy" przez płot na granicy. Widać, że po incydencie interweniowały służby, na miejsce przyjechała karetka.
Incydenty na polsko-białoruskiej granicy
Jak mówi funkcjonariusz, to codzienność na polsko-białoruskiej granicy. W stronę Polaków pilnujących granicznej linii lecą płonące drągi, kamienie rzucane i wystrzeliwane z procy, ostre narzędzia, między innymi takie właśnie dzidy.
Migranci nie przestają takich działań nawet wtedy, gdy są świadkami akcji ratunkowej rannych. Tak było w Dubiczach Cerkiewnych, gdy funkcjonariuszka udzielała pomocy poszkodowanemu koledze.
- Służby białoruskie "pomagają" szturmującym. Dostarczają im między innymi narzędzia, które mają pomóc sforsować ogrodzenie - mówi ppłk Tomasz Kwiatkowski. Tak było na przykład w zeszłym tygodniu, gdy cudzoziemcy używali lewarków do wyważania barier.
Jak podkreśla rzecznik, to powszechne działania migrantów. Pogranicznicy zmuszeni są bardzo często do używania gazu łzawiącego wobec napastników. - Uczulamy jednak, by nie dawali się sprowokować. Jesteśmy jednak przygotowani na adekwatny odzew, jeśli ataki będą eskalować - mówi wojskowy.
Czytaj też: Seria akcji obrońców. Rosjanie w strachu