Trwa ładowanie...
d1g9odf
Ćwiczenia z bronią jądrową na Białorusi. Ekspert: Coś może spaść

Ćwiczenia z bronią jądrową na Białorusi. Ekspert: Coś może spaść

- "Financial Times", powołując się na dane wywiadu, ostrzega przed akcjami sabotażowymi Rosjan w Europie. Na Białorusi odnajduje się polski sędzia Tomasz Szmydt. Równoległe rosyjski MON informuje o ćwiczeniach z użyciem głowic taktycznych. Skąd bierze się taka wzmożona aktywność na Wschodzie dotycząca bezpośrednio naszego kraju? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski zwrócił się do gościa programu "Newsroom" w WP gen. bryg. rez. dr. Jarosława Kraszewskiego, byłego szefa Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych. - Od dłuższego czasu próbuję przekonać wszystkich, że my na wojnie jesteśmy już od 2014 roku, czyli od pierwszej interwencji Rosji na terytorium Ukrainy. Nie jest to wojna stricte militarna, jest to wojna dyplomatyczna, polityczna, informacyjna, czyli tzw. wojna hybrydowa, podprogowa. Jej nasilenie w przestrzeni informacyjnej ma wiele powodów. Po pierwsze Rosjanie będą się starali złamać jedność Zachodu w kwestii dostarczania Ukrainie świeżych dostaw amunicji i broni. Druga sprawa to odciągnięcie uwagi Zachodu od tego, co będzie się działo, a może już się dzieje na Ukrainie, mam tu na myśli ofensywę wiosenną Federacji Rosyjskiej - stwierdził gość programu "Newsroom". Zdaniem gen. Kraszewskiego ćwiczenia z użyciem jądrowym głowic taktycznych, to chęć pokazania Zachodowi, że jeśli nadal będzie pomagał Ukrainie, to oni zdecydują się je użyć. - Ale nie na terenie Europy, tylko Ukrainy - zastrzegł. Prowadzący program przypomniał, że rosyjska doktryna wojskowa przewiduje użycie broni jądrowej w dwóch przypadkach: w odpowiedzi na atak jądrowy lub gdy w wyniku konfliktu konwencjonalnego pojawi się zagrożenie dla istnienia Rosji. - Decyzja o użyciu broni jądrowej będzie jednoosobowa, na szczęście wykonawstwo nie jest jednoosobowe - stwierdził gość programu "Newsroom". Jego zdaniem, celem działalności Rosji jest sprowokowanie jednego bądź kilku państw NATO, do zrobienia czegoś, co władze w Moskwie uznają za wypełnienie jednego z dwóch punktów doktryny wojskowej o użyciu broni jądrowej. Dodał jednak, że nie sądzi, by podczas ćwiczeń z udziałem taktycznej broni jądrowej udało się Rosjanom sprowokować nas do jakichś działań. - Niestety, mogą doprowadzić do tego, że coś podczas ćwiczeń przez przypadek spadnie i niestety eksploduje na obszarze naszego kraju, blisko granicy z Białorusią czy obwodem królewieckim. Należy się z tym liczyć i nie wolno koło tego przechodzić obojętnie - stwierdził gen. bryg. rez. dr Jarosław Kraszewski.
d1g9odf
d1g9odf
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj