Błażej Spychalski tłumaczy wizytę prezydenta. "Proszę nie doszukiwać się sensacji"
Rzecznik prezydenta skomentował wizytę Andrzeja Dudy na cmentarzu w Nowym Sączu. Część komentujących zarzuciła mu agitację wyborczą. - To zupełnie naturalna sytuacja - mówił Błażej Spychalski.
02.11.2018 | aktual.: 02.11.2018 14:04
Prezydent w towarzystwie Arkadiusza i Iwony Mularczyków odwiedził w czwartek cmentarz w Nowym Sączu. Wizyta wywołała spore poruszenie, bo żona posła PiS kandyduje na urząd prezydenta miasta. Niektórzy twierdzą, że wizyta głowy państwa miała podtekst polityczny. Andrzeja Dudy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" bronił jego rzecznik.
- Nie angażujemy się w kampanię samorządową. To zupełnie naturalna sytuacja, że pan prezydent ma przyjaciół, znajomych i z nimi rozmawia. Proszę nie doszukiwać się jakiś wielkich sensacji. Z panem posłem Mularczykiem i jego żoną znają się od wielu lat. Jeszcze kiedy pan prezydent w polityce nie był. Jego żona pochodzi z okolic Starego Sącza. To są tereny panu prezydentowi doskonale znane - mówił Błażej Spychalski.
Rzecznik zdradził cel wizyty, którym była chęć oddania hołdu osobom zasłużonym dla państwa polskiego. - 1 listopada na każdym cmentarzu jest dużo osób. Pan prezydent oczywiście zna kandydatkę na prezydenta Nowego Sącza i wspiera ją bardziej mentalnie. Z całą pewnością to nie była forma agitacji. To zupełnie uprawnione twierdzenie - dodał.
Zobacz także: Zwrot ws. Marszu Niepodległości. Tomasz Siemoniak: tłumaczenia prezydenta są żenujące
Źródło: "Rzeczpospolita"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl