Patologie w orzecznictwie. Padły kuriozalne przykłady
Co należy zmienić w systemie orzekania niepełnosprawności? - Orzecznictwo powinno być jedno i PiS o tym wiedział, dlatego w 2017 r. premier Szydło powołała zespół, który miał to wypracować. Mieliśmy poznać wyniki do marca 2018 r., premier Morawiecki przedłużył termin do czerwca 2018 r. Od stycznia będzie funkcjonował kolejny system orzecznictwa, który wprowadzi bałagan. Po wyborach nie zdążymy wprowadzić do stycznia nowego systemu. Możemy doprowadzić do tego, by system nie wykluczał ludzi - deklarowała w "Debacie politycznej" Marzena Okła-Drewnowicz z KO. - Za długo już czekamy. Dobre orzecznictwo, które odpowiada potrzebom ludzi, a nie widzimisię polityków, to fundament systemu. Weźmy doświadczenia z Kanady i krajów europejskich. Osoby z niepełnosprawnościami powinny mieć jasny system orzecznictwa, a nie tak, jak jest obecnie, że osoba z zespołem Downa musi udowadniać co 2-3 lata, że dodatkowy chromosom nie zniknął albo, że noga stracona w wypadku, nagle nie odrosła. To absurd. Politycy mówią o kosztach. Są analizy, które wskazują, że tam, gdzie politycy krótkoterminowo widzą koszty, długoterminowo widać oszczędności. Jeżeli umożliwimy, to osoby z niepełnosprawnościami wejdą na rynek pracy - dodał Łukasz Krasoń z Polski 2050 i Trzeciej Drogi.