Od początku wybuchu wojny w Ukrainie pomagamy naszym sąsiadom. Jednak pomimo jedności i pomocy, regularnie powraca temat rzezi wołyńskiej. Czy uda nam się uregulować z Ukrainą nierozwiązane stosunki w duchu szczerego zrozumienia i pojednania? Paweł Pawłowski rozmawiał o tym z dziennikarzem Zbigniewem Parafianowiczem w programie "Żeby wiedzieć".
Rozmówca próbował odpowiedzieć na pytanie potencjalnego pojednania Kijowa z Warszawą. - Ja myślę, że to jest niemożliwe. To będzie wariant kurylski, taki jak pomiędzy Japonią a Rosją. To będzie kwestia zamrożona, która będzie dzieliła obydwa państwa i pozostanie w tym wariancie na zawsze. To nie oznacza, że Polska nie ma roboty do zrobienia - mówił ekspert.
Wskazał na działania Pawła Kowala, posła, który pomimo krytyki, nadzoruje ekshumacje w Wołyniu. - Kowal wkłada bardzo dużo energii w to, żeby proces ekshumacji mógł trwać i nie został zamknięty. To jest oczywiście przykre, że państwo ukraińskie nie widzi potrzeby bezwarunkowego odblokowania możliwości ekshumacji. Kowal reprezentuje "godnościowy" nurt państwa i kontynuowanie tego, co zapoczątkował PiS i zjednoczona prawica - kontynuował rozmówca. Porównał jego działania do osób, które zajmują się holokaustem, także bardzo trudnym tematem, przez który wielu ekspertów popada w depresję.
- Zadaniem polskiego państwa, które póki co jest realizowane z trudem i w daleko nie satysfakcjonujący sposób, jest kontynuowanie tych ekshumacji, pochowanie tych ludzi i manifestowanie swojego stanowiska - wymieniał dziennikarz. Pomimo naszych działań, Ukraińcy ciągle czczą swoich bohaterów, którzy brali udział w rzezi wołyńskiej. - My im bohaterów nie wybierzemy, nie spowodujemy, że przestaną nazywać ulice imieniem Romana Szuchewycza. To jest ich sprawa, jeżeli chcą czcić degenerata, to droga otwarta, to jest ich wybór - mówił Parafinowicz.
Czy jakieś nasze działania, mogą wpłynąć na działania Ukraińców? - Można wspierać badania, które będą pokazywały ten aspekt holokaustowy, związany na przykład z Szuchewyczem. Mogłoby to pomóc modyfikować stanowisko Ukraińców wobec takich ludzi - dodał. Cały odcinek dostępny jest na kanale YouTube.