Wybory prezydenckie 2020. Jacek Sasin: Marszałek Tomasz Grodzki jest złośliwy
Wybory prezydenckie już za niecały miesiąc. Mimo epidemii koronawirusa, odbędą się prawdopodobnie 10 lub 17 maja. Politycy opozycji zaciekle atakują pomysł PiS o głosowaniu korespondencyjnym. Jacek Sasin oskarża ich o chęć wprowadzenia chaosu.
20.04.2020 | aktual.: 20.04.2020 08:45
Jacek Sasin był gościem "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce. Wicepremier rządu Prawa i Sprawiedliwości był pytany m.in. o kwestie związane z wyborami prezydenckimi.
Wybory prezydenckie 2020. Jacek Sasin: "Opozycja straszy nas więzieniem"
Sasin odniósł się do słów marszałka Tomasza Grodzkiego, który ostro skrytykował działania rządu. Marszałek Senatu RP wprost groził rządzącym Trybunałem Stanu. - To absurdalna teza pana marszałka. Przyzwyczailiśmy się do tego, że opozycja od pięciu lat straszy nas więzieniem. My rządzimy Polską z mandatu demokratycznego. Nas wszystkich obowiązuje przygotowanie wyborów na 10 maja, bo na ten dzień zostały one ogłoszone - podkreślił Sasin.
Sposób i termin przeprowadzenia wyborów prezydenckich od dłuższego czasu budzi kontrowersje. Rząd PiS chce, by te odbyły się w sposób korespondencyjny. Początkowo miało to dotyczyć tylko osób powyżej 65 roku życia i tych, które przebywają na kwarantannie w związku z epidemią koronawiusa. W ostatnim momencie PiS z większością sejmową przegłosował projekt ustawy, który zakłada wybory korespondencyjne dla wszystkich Polaków, którzy posiadają czynne prawo wyborcze. Ustawa trafiła do Senatu, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie.
Wybory prezydenckie 2020. Jacek Sasin: "Marszałek Grodzki jest złośliwy"
Jacek Sasin odniósł się do celowej zwłoki Senatu. - Marszałek Tomasz Grodzki jest nieodpowiedzialny i złośliwy - stwierdził polityk PiS. Jak dodał, żądania opozycji o ogłoszenie stanu wyjątkowego to brutalne złamanie konstytucji.
- Dla nas jest pewne, opozycja wie, że nie ma możliwości wygrać z Andrzejem Dudą. By uniknąć klęski wyborczej, chcą chaosu w kraju. To przejaw nieodpowiedzialności - tłumaczył.
Sasin podkreślił, że stan wyjątkowy wiąże się z inwigilacją i mnóstwem ograniczeń, które jeszcze bardziej uderzą w gospodarkę. - To nie jest teraz konieczne, zwłaszcza gdy nasz gospodarka i tak została bardzo mocno nadszarpnięta - mówił minister.
Polityk PiS dodał też, że w Polsce obecnie kilkaset tysięcy firm zwróciło się o pomoc do rządu w ramach tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej. Sasin podkreślił, że w większości są to małe i średnie przedsiębiorstwa. O stopniowym odmrażaniu gospodarki i pierwszych wypłaconych środkach pisaliśmy na łamach Wirtualnej Polski.
Zobacz także
Masz news? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!