Tarcza antykryzysowa. Przedsiębiorcy ruszają po środki. Pierwsze transze już ruszyły

Jak dowodzi analiza i badanie opracowane przez Business Center Club, ponad 70 proc. polskich przedsiębiorców weźmie udział w rządowym projekcie tarczy antykryzysowej. Na ten moment, na skorzystanie z funduszy zdecydowało się ponad 600 tys. firm.

Od wprowadzenia tarczy antykryzysowej minęły już dwa tygodnie. Jak informuje "Rzeczpospolita", przez ten czas do ZUS i urzędów skarbowych wpłynęło już 1,3 miliona wniosków o pomoc w związku z epidemią koronawirusa, która uderzyła w polską gospodarkę.

Wkrótce ruszy też tarcza finansowa, czyli tarcza antykryzysowa 2.0, która zawiera pakiet kolejnych 100 miliardów złotych rozdysponowanych przez Polski Fundusz Rozwoju. Szacuje się, że liczba wniosków od polskich przedsiębiorców znacznie wzrośnie.

Według badania BCC, na ten moment po pomoc zgłosiło się 56,5 proc. małych i średnich przedsiębiorstw. Inaczej sytuacja ma się w dużych firmach. Tam wciąż trwają analizy tego, czy pomoc, oferowana w tarczy antykryzysowej, się opłaca. Właściciele dużych przedsiębiorstw już teraz zgłaszają zastrzeżenia. Jednym z mankamentów jest zatrudnienie osób niepełnosprawnych, dla których rząd nie zmienił przepisów dotyczących ich funkcjonowania w firmie.

Są jednak duże przedsiębiorstwa, który po pomoc ruszyły. Jedną z nich jest Black Red White, która w związku z epidemią koronawirusa musiała wstrzymać produkcję w większości z 18 fabryk na terenie Polski. Firma straciła aż 80 proc. środków ze sprzedaży krajowej i większość przychodów z eksportu. - Zamierzamy możliwie szeroko korzystać z zapisów rządowych tarcz antykryzysowej i finansowej. Wniosek o dofinansowanie złożyliśmy 10 kwietnia, a w piątek rano pieniądze z pierwszej transzy mieliśmy już na koncie, co potwierdza, że administracja działa sprawnie - podkreśla Dariusz Formela, prezes Black Red White.

Pomocą z tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej zainteresowana jest także grupa odzieżowa LPP (Cropp, House, Reserved - przyp. red.). - Staramy się za wszelką cenę utrzymać stabilną sytuację finansową i możliwość bieżącej spłaty zobowiązań, dlatego wszelkie dostępne instrumenty płynnościowe, takie jak przygotowane przez Polski Fundusz Rozwoju wraz z BGK, są dla nas dużym wsparciem i z pewnością będziemy z nich korzystać - tłumaczy Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Tarcza antykryzysowa i dodana do niej tarcza finansowa to środki finansowe, ale też pewne ulgi, od państwa dla polskich przedsiębiorców. Głównym celem jest tu odmrożenie gospodarki. Na pomoc w walce z epidemią koronawirusa, która uderzyła w polską gospodarkę, rząd przeznaczy ponad 300 miliardów złotych.

Ze środków można skorzystać w konkretnych przypadkach:

• Prawo do zwolnienia z połowy składek ZUS zyskują podmioty od 10 do 49 osób.
• Jeśli uprawniony do ulgi opłacił ZUS za marzec, ciągle może się starać o umorzenie.
• Znika limit przychodów dla samozatrudnionych, ale tylko w razie podjęcia starań o wypłatę 2 tys. zł postojowego; może ona nastąpić trzy razy.
• Skrócono obowiązek zatrudnienia pracowników, na których przedsiębiorca otrzymał dofinansowanie do wynagrodzeń z powiatowego urzędu pracy wyłącznie do okresu, w którym jest wypłacana dotacja.
• Prawo do 5 tys. zł pożyczki zyskały osoby niezatrudniające pracowników. Jeśli działalność przetrwa trzy miesiące od daty wypłaty, pożyczka zostanie umorzona.
• Przedsiębiorcy, którzy utracili płynność finansową, nie muszą zgłaszać wniosku o upadłość w okresie epidemii i trzy miesiące od jej końca.

Źródło: BCC/"Rzeczpospolita"

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film