Wybory do Europarlamentu 2019. Mamy nowy spot PiS. Euro, imigranci, i 500+. "Stawiamy na mobilizację"

Wybory do europarlamentu za 10 dni. "26 maja obroń swoje prawo!" – takim hasłem PiS chce zmobilizować wyborców w końcowej fazie kampanii. Partia rządząca w nowym spocie, który WP publikuje jako pierwsza, mówi "nie" dla euro, "stop" dla nielegalnej imigracji i chwali się sztandarowymi programami społecznymi.

Wybory do Europarlamentu 2019. Mamy nowy spot PiS. Euro, imigranci, i 500+. "Stawiamy na mobilizację"
Źródło zdjęć: © East News | Rafał Oleksiewicz/REPORTER
Michał Wróblewski

– Prezes w tej kampanii to kreator, premier - realizator – mówią nam sztabowcy.

PiS konsekwentnie realizuje strategię wyborczą obliczoną na mobilizację swoich wyborców. I stawia od kilku tygodni na kluczowe dla partii tematy. Wybory do europarlamentu będą najważniejsze od lat.

Obraz
© pis | pis

Stąd akcja "obroń swoje prawo" – do polskiej waluty, do decydowania o wychowaniu dzieci, do 500+, 13. emerytury, niższego wieku emerytalnego, bezpieczeństwa, kupowania towarów dobrej jakości. Te tematy dominują w przekazie partii rządzącej. I dominować będą do końca kampanii – nie tylko europejskiej.

"Nie pozwól, by inni zdecydowali za ciebie" - mówi lektor w nowym spocie PiS.

Wybory do europarlamentu. Czego oczekują wyborcy

Chcieliśmy postawić na mocny, mobilizacyjny przekaz kontynuujący tematy z kampanii – mówią nam sztabowcy partii rządzącej. Jak tłumaczą, poruszane tematy w spocie i kampanijnym przekazie są dobrane pod kątem tego, czego oczekują od PiS wyborcy prawicy.

Obraz
© pis | pis

Spot, który – jak określa to jeden ze sztabowców – "ma zapewnione duże nasycenie w telewizjach", to "finalizacja mobilizacji z podkreśleniem tematów, które służą PiS".

– Spot został kompleksowo przebadany i niesie przekaz, który ma mobilizować szerokie spektrum wyborców, którzy skłaniają się do głosowania na PiS – przyznaje rozmówca WP. PiS zatem chce zmobilizować nie tylko swój elektorat.

Nowy spot, który będzie emitowany w telewizjach, nawiązuje do hasła, które pierwszy zarysował Jarosław Kaczyński, mówiąc na ostatniej konwencji regionalnej PiS: "Masz prawo do". To podręcznikowy zabieg z kampanii politycznych, nazywany "Call to action".

– Forma spotu to dynamiczny montaż i konkretny przekaz wprost skierowany do wyborcy - jak na kampanijne spoty telewizyjne, ta formuła jest nowatorska i może wytyczyć nową droge w tworzeniu telewizyjnych spotów mobilizacyjnych – przekonują sztabowcy PiS.

Wybory do europarlamentu. Szóstka PiS

Liderzy partii rządzącej ruszyli w Polskę kampanijnymi autobusami z nowym przesłaniem dla wyborców (o tej kampanijnej akcji pisaliśmy w WP jako pierwsi).

– Jedziemy w Polskę przekonywać wyborców, nie tylko naszych, że głosowanie 26 maja ma fundamentalne znaczenie – tłumaczyli w rozmowie z Wirtualną Polską sztabowcy patii rządzącej.

Dziś przypominają, że o stawce tych wyborów nie przypadkiem mówił w weekend Jarosław Kaczyński.

– To wybory naprawdę bardzo wielkiej wagi. To początek wielkiego cyklu wyborczego. W ciągu roku będziemy decydować o losie naszej ojczyzny, Polski, Polaków. Będziemy decydować o tym, w którą stronę pójdziemy. Będziemy decydować, czy obronimy się przed pewnymi zagrożeniami, bardzo poważnymi – stwierdził prezes PiS na konwencji wyborczej.

Ten przekaz powtórzyła wicepremier Beata Szydło, która przekonywała: – To bardzo ważne wybory. Chyba najważniejsze spośród wszystkich wyborów do PE, w których do tej pory uczestniczyliśmy. Stawka jest bardzo wysoka.

Sztabowcy w rozmowie z WP podkreślają, że na lokalnych spotkaniach z wyborcami, politycy PiS mają przekonywać m.in. o ważności polskiego złotego.

– Złotówka, własna waluta, chroni w kryzysie. Ta złotówka jest dzisiaj zagrożona. Nasi konkurenci wyraźnie powiedzieli ustami Grzegorza Schetyny, że będą dążyli do wprowadzenia w Polsce euro. Jakie były skutki euro dla krajów słabszych gospodarczo, dla południowej Europy, wszyscy wiemy – mówił Jarosław Kaczyński w weekend.

Ten temat – jak słyszymy w PiS – ma być kontynuowany.

Jarosław Kaczyński przestrzegał także przed "groźbą" przejęcia władzy przez ludzi, dla których "seksualizacja dzieci od kołyski" nie będzie problemem.

– Musimy bronić naszego prawa do wychowywania własnych dzieci. Żeby nie wprowadzano tych programów wychowawczych, które będą degenerować, żeby istniało w dalszym ciągu prawo do tego, by istniała normalna rodzina. Tzn. rodzina związana z mężczyzny i kobiety, małżeństwa, normalnego małżeństwa, z dzieci. To też jest dzisiaj zagrożone – przekonywał prezes.

Dodał, PiS nie dopuści do tego, by "pary homoseksualne eksperymentowały z dziećmi, to znaczy je adoptowały".

Liderzy partii rządzącej będą oczywiście podkreślać wagę programów społecznych realizowanych przez PiS.

– Realizujemy długo oczekiwane programy społeczne. Ich zakres z pewnością dla wielu osób jest gigantyczny, ale też niespotykana jest skala wzrostu dochodów państwa w ostatnich latach. W 2014 r. dochody te wyniosły 283 mld zł. W 2019 r. zostały zaplanowane na 387,7 mld. To fantastyczny wynik. A przy tym spadł deficyt, nie podnosimy podatków, zapowiadamy nawet ich obniżkę. I planujemy zwiększenie środków na inwestycje, w tym tak potężne jak: Via Carpatia, Centralny Port Komunikacyjny” – przekonują politycy PiS.

Sześć głównych punktów tematycznych, najważniejszych dla PiS na ostatnim odcinku kampanii, przedstawił szef sztabu europoseł Tomasz Poręba (nr 1 na Podkarpaciu). Na nich ma się skupić cały przekaz partii rządzącej w kluczowej, ostatniej fazie kampanii przed wyborami 26 maja.

Wybory do europarlamentu. Tusk na marszu KE

Opozycja także stawia na mobilizację. Kluczem do tego ma być m.in. Donald Tusk, który przemówi na marszu wolności organizowanym przez Koalicję Europejską 18 maja w Warszawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (394)