Wybierz! Podcast - Odc. 20 - 13.07.20 - Aleksander Kwaśniewski o wyniku wyborów prezydenckich, II kadencji A. Dudy, przyszłości PiS i opozycji
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w obszernej rozmowie z “Wybierz! Podcastem” ocenia wyniki II tury wyborów prezydenckich. Rozmawiamy też o tym, jak może wyglądać II kadencja Andrzeja Dudy, co czeka PiS i Zjednoczoną Prawicę, a także jaką rolę w opozycji może odegrać Rafał Trzaskowski.
"Wybierz! Podcast" znajdziesz na WP, a także na głównych platformach z podcastami:
Spotify,
Google Podcasts,
Apple Podcast,
linki do innych platform znajdziesz tutaj.
Gość “Wybierz! Podcastu” ocenia, że głosowanie było uczciwe, a nieprawidłowości, choćby w głosowaniu za granicą, nie wpłyną na ostateczny wynik. - To, na co zwracam uwagę to kampania, a przede wszystkim rola telewizji publicznej. Mam swoje doświadczenia z 1995 r., kiedy TVP bezpardonowo mnie atakowała, ale takiej brutalności, jednostronności, takiego fałszowania wizerunku kontrkandydata - tego jeszcze nie przeżyliśmy. To świadczy o ogromnym regresie, który dokonał się w ciągu 30 lat - ocenia Aleksander Kwaśniewski.
- Ale nie jest tak, że takie działania nie mają efektów ubocznych. Tak brutalna propaganda pewnie odstraszyła część młodych wyborców. Ale per saldo telewizja publiczna odegrała niesamowicie skuteczną rolę - mówi były prezydent. - Jacek Kurski swoje zadanie wypełnił ponad miarę - dodaje Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent komentuje też wysoką frekwencję. Ocenia, że to dobre dla demokracji. - Z drugiej strony, i to już jest niedobre, jest efektem wysokiej polaryzacji. Ona jest większa nie tylko niż w 1995 r., ale też niż przed 1989 r. - przekonuje gość “Wybierz! Podcastu”. - Z punktu widzenia wyborczego ta polaryzacja może jest dobrym pomysłem. Z punktu widzenia społecznego nie. Jaką drogę wybierze Jarosław Kaczyński, bo to przecież on będzie decydował, a nie Andrzej Duda? Zobaczymy. Liczę też, że on uwolniony od myślenia o reelekcji wykaże więcej własnego zdania, więcej niezależności - dodaje Kwaśniewski.
Gość “Wybierz! Podcastu” przyznaje jednak, że największe jest prawdopodobieństwo tego, że druga kadencja Andrzeja Dudy będzie kontynuacją pierwszej. - Raczej będziemy mieć prezydenta realizującego projekty Jarosława Kaczyńskiego, rządu i większości parlamentarnej. Ale jeżeli możemy trochę pomarzyć, zróbmy to. Każdy z prezydentów chce zostawić ślad w historii, a ten ślad Andrzeja Dudy jest bardzo mikry - ocenia były prezydent.
Tutaj znajdziesz poprzednie odcinki "Wybierz! Podcastu"
- Nie nazwałbym tego “pyrrusowy zwycięstwem”, bo PiS wygrało. To daje im co najmniej 3 lata na kontynuowanie tego swojego eksperymentu. I uważam, że oni zrobią to z całą mocą, bo ten czas jest ograniczony. Oni mieli świadomość, że społeczeństwo jest podzielone, choć struktura głosów, młodzi wybierający Trzaskowskiego, to powód do obaw, więc oni nie powinni być zadowoleni. Nie będą dążyć do wcześniejszych wyborów, będą się starali utrzymać koalicję, bo kolejne wybory mogą dać inny wynik i cały ten paradygmat PiS-owski może szlag trafić - przekonuje Aleksander Kwaśniewski. - PiS pociesza się, że to kolejne zwycięstwo z rzędu, ale i w życiu i w sporcie i w polityce każda seria ma swój kres. Sądzę, że dzisiaj jesteśmy bliżej jej końca - dodaje gość “Wybierz! Podcastu”.
Były prezydent analizuje też sytuację polityczną, wskazując na całkowite zamknięcie PiS na centrum, przy jednoczesnym okrążaniu partii przez Konfederację. - Na pewno jest sporo materiału do przemyślenia. Akurat Jarosław Kaczyński, jeśli chodzi o gry polityczne, jest naprawdę specjalistą. On to ciągle czuje i rozumie. Dodatkowo wchodzi taki element, że on już skończył 71 lat. To jest wiek silnie emerytalny i myślenie o następcy jest zrozumiałe. Z drugiej strony każda walka o sukcesję powoduje wzrost napięć wewnętrznych - dodaje Aleksander Kwaśniewski.
- “Pyrrusowe zwycięstwo” to to nie jest, ale jest ono niekomfortowe. Już komfort rządzenia spadł po wyborach parlamentarnych i utracie Senatu, teraz przez ten wyrazisty podział społeczeństwa ten komfort jest jeszcze bardziej ograniczony. Najlepsze, najwygodniejsze lata rządzenia, PiS ma za sobą. Przyjemności już były, teraz zaczynają się schody - ocenia gość “Wybierz! Podcastu”.
Rozmawiamy też o przyszłości Andrzeja Dudy. - 5 lat minie bardzo szybko i pod koniec kadencji będzie dylemat: na ile można wrócić do aktywności zawodowej. Tu ze względu na swój antykonstytucyjny dorobek może mieć kłopoty. Można pozostawać byłym prezydentem, to jest jakaś rola. Są wykłady, zaproszenia, to nie jest jakiś całkowity dramat.
Ale wejście do polityki może być trudne, bo jest wielu kontrkandydatów, a Andrzej Duda nie ma w sobie nic, co czyniłoby go naturalnym liderem. Wszyscy będą porównywali jego zdolności polityczne do Jarosława Kaczyńskiego. Nie jestem jego zwolennikiem, ale muszę docenić jego wiedzę, cierpliwość, determinację w wielu kwestiach. Źle to służy Polsce, ale nie da się tego nie zauważyć. Andrzej Duda tego nie ma - przekonuje Aleksander Kwaśniewski.
Mówimy też o opozycji. - Rafał Trzaskowski dzięki tym swoim 10 mln głosów staje się naturalnym liderem ruchu anty-PiS-owskiego. Ma swoją pracę w Warszawie, musi ją wykonywać jak najlepiej, bo będzie atakowany przez media publiczne. Każde pęknięcie rury będzie traktowane jak Czarnobyl, a wypadek autobusu jak zderzenie z kometą. Jest wiceprzewodniczącym partii, więc nie ma wątpliwości, że jego słowo znaczy dziś więcej, niż Borysa Budki. Ale też jemu wygodniej będzie, jeśli tę partię ktoś będzie na co dzień prowadził, bo trudno byłoby mu na 3 lata wejść w taką codzienną partyjną politykę, w dodatku nie będąc w Sejmie - mówi Aleksander Kwaśniewski.