Wszczęto śledztwo w sprawie finansowania Solidarnej Polski ze środków europejskich
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie finansowania Solidarnej Polski ze środków europejskich - dowiaduje się portal PolskieRadio.pl. O sprawie zrobiło się głośno po publikacji "Newsweeka". Solidarna Polska od początku twierdzi, że tezy postawione w artykule są nieprawdziwe, a dziennikarzom gazety zarzuca manipulację.
14.02.2017 | aktual.: 14.02.2017 13:37
Śledztwo zostało wszczęte po ponad dwóch miesiącach od złożenia zawiadomienia, które do prokuratury skierowali posłowie Nowoczesnej. Według N, chodzi o podejrzenie przestępstw oszustwa, defraudacji i poświadczenia nieprawdy.
Według dziennikarzy "Newsweeka" MELD (frakcja w Parlamencie Europejskim do której należała SP) miał zapłacić 40 tys. euro za zorganizowaną w Polsce, a konkretnie w Krakowie konferencję dla 800 osób. Jej tematem miała być polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Tymczasem według informacji tygodnika zamiast tego przedsięwzięcia odbyła się partyjna konwencja Solidarnej Polski pod hasłem "Nowe państwo, nowa konstytucja". Zdaniem dziennikarzy "Newsweeka" o klimacie padło podczas tej imprezy zaledwie siedem zdań.
Kempa: artykuł dość brutalny
Solidarna Polska zaprzecza doniesieniom tygodnika Tomasza Lisa. - Partia była finansowana jak inne partie, a rozliczenia zostały zaakceptowane przez Parlament Europejski - mówił na konferencji 21 stycznia Zbigniew Ziobro. SP zapowiedziała wtedy pozew SP przeciw wydawcy "Newsweeka" z żądaniem wypłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny. Jak oceniała Beata Kempa (SP), artykuł w tygodniku to był "dość brutalny" i precyzyjnie wymierzony atak w rocznicę działalności rządu.
"Konferencja była ona poświęcona reformom Polski i UE, w tym negatywnym konsekwencjom unijnego pakietu klimatycznego. Projekt konferencji został wcześniej zatwierdzony przez MELD i zrealizowany zgodnie z założeniami, o czym świadczy pozytywny wynik zleconego przez Parlament Europejski audytu. Rzetelność i uczciwość wydatków, a także wykorzystanie ich zgodnie z przeznaczeniem potwierdziła w audycie renomowana międzynarodowa firma audytorska Ernst & Young. Sugerowanie, że konferencja ma jakikolwiek związek z "międzynarodowym skandalem" jest kłamliwe, a wydatki duńskiego europosła, do którego nawiązują autorzy tekstu, zostały zakwestionowane przez unijne instytucje w okresie, gdy politycy Solidarnej Polski nie należeli już do MELD" - podkreślano w oświadczeniu SP. Finansowanie SP - zdaniem partii - nie budziło jakichkolwiek wątpliwości Państwowej Komisji Wyborczej.
SP dodawała, że wśród darczyńców byli "politycy Solidarnej Polski i ich rodziny, którzy przeznaczali własne pieniądze na finansowanie partii reprezentującej bliskie im wartości". "Działo się tak, ponieważ Solidarna Polska nigdy nie korzystała z dotacji budżetowych ani wsparcia podejrzanych biznesmenów i lobbystów "spotykających się na cmentarzach i stacjach benzynowych", jak to bywało w przypadku innych partii" - podawała SP.
Prokuratura bada nieprawidłowości w Solidarnej Polsce
W związku z wystąpieniem posłów Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej na temat finansowania partii politycznych, Solidarna Polska i Zbigniew Ziobro wystąpią przeciwko wiceprzewodniczącemu Klubu PO posłowi Andrzejowi Halickiemu na drogę sądową" - informowała Solidarna Polska. W pozwie wskazano na "bezprawne naruszenie dóbr osobistych Zbigniewa Ziobro poprzez rozpowszechniania fałszywych informacji".
Wcześniej Halicki informował, że PO złożyła wniosek do CBA o sprawdzenie domniemanych nieprawidłowości w finansowaniu Solidarnej Polski. Halicki apelował też do premier Beaty Szydło, aby odniosła się do zarzutów wobec ministra swojego gabinetu. PO żądała też dymisji Ziobry.
Oprócz wspomnianego kongresu w Krakowie warszawscy prokuratorzy wzięli pod lupę również inne imprezy. - Śledztwo dotyczy pozyskania z budżetu Unii Europejskiej środków finansowych przeznaczonych na organizacje XVIII kongresu Europejskiej Partii Ludowej w dniach 29-30 kwietnia 2009, tzw. konwencji klimatycznej 30 czerwca oraz II Kongresu Lewicy, który odbył się 19 listopada 2016 r. - tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański.