"Wolność portfela". Boniek komentuje ogromne zarobki szefów TVP Info
Skala zarobków szefostwa TVP Info wstrząsnęła opinią publiczną. Jej szef, Michał Adamczyk, zarobił w tym roku 1,5 mln zł. Złośliwości pod adresem głównych gwiazd TVP z czasów rządów PiS nie szczędził w sieci Zbigniew Boniek, były prezes PZPN.
29.12.2023 | aktual.: 29.12.2023 06:49
Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński ujawnił w czwartek informacje, które zszokowały opinię publiczną. Polityk opublikował dane, o które zwrócił się do TVP w ramach kontroli poselskiej, pytając o zarobki dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w 2023 roku.
Ogromne zarobki w TVP Info. Boniek kpi z Pereiry
Jak ujawnił Joński, najwięcej zarobił Michał Adamczyk - dyrektor TAI, który zdaniem zdominowanej przez PiS Rady Mediów Narodowych jest nowym prezesem TVP (co według rady nadzorczej wybranej przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza jest decyzją bezprawną). Od 25 kwietnia do 31 grudnia zarobił niemal 1,5 mln zł.
Jego poprzednik, Jarosław Olechowski, zarobił w 2023 roku łącznie 1,4 mln zł. Z kolei Marcin Tulicki, szef "Wiadomości" TVP, zarobił ponad 713 tys. zł. Samuel Pereira, szef portalu TVP Info oraz zastępca dyrektora TAI, zarobił od 25 kwietnia 439 tys. zł. Rafał Kwiatkowski, również wicedyrektor TAI, zarobił ponad 366 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kpiącym tonie doniesienia te skomentował Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz były piłkarski reprezentant Polski nie szczędził w sieci złośliwości wobec polityków PiS i osób z nimi związanych.
"Patrząc na to z boku - tu nie o wolność słowa, tylko o wolność portfela chodzi. Widząc, ile Pereira zarobił w ciągu ostatnich 5/6 miesięcy, można śmiało stwierdzić, że jest najdroższym kelnerem w Polsce. PS. Zdjęcia nie chce mi się szukać" - napisał Zbigniew Boniek.
Były prezes PZPN odniósł się w ten sposób do materiałów z wieczoru wigilijnego z siedziby Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Na jednym z nagrań widać, jak Pereira podaje talerz z pierogami do stołu, przy którym razem z publicystami mediów bliskich Prawu i Sprawiedliwości siedzieli również politycy PiS.