Ustawa o Sądzie Najwyższym przyjęta. Jest reakcja Komisji Europejskiej
- Pozostajemy w kontakcie z polskimi władzami, aby zapewnić pełną zgodność polskiego ustawodawstwa z zobowiązaniami podjętymi w ramach KPO w zakresie niezawisłości sądów - przekazał PAP rzecznik Komisji Europejskiej. Wcześniej w Sejmie przegłosowano ustawę o Sądzie Najwyższym, która ma pomóc w odblokowaniu środków z KPO.
W piątek w polskim Sejmie odbyło się ważne głosowanie ws. noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma pomóc w odblokowaniu środków z KPO dla Polski. Projekt zyskał większość w parlamencie, choć w samej koalicji rządzącej nie poparli go posłowie związani z Solidarną Polską.
Ustawa o Sądzie Najwyższym przyjęta. Jest reakcja Komisji Europejskiej
Christian Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej, powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że przyjęty projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest "ważnym krokiem w kierunku wypełnienia zobowiązań wynikających z polskiego Krajowego Planu Odbudowy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porównała Brukselę do Rosji. "Chce z nas zrobić niewolników"
- Będziemy nadal uważnie śledzić kolejne etapy trwającego procesu przyjmowania, a następnie przeanalizujemy ostatecznie przyjęte prawo. Pozostajemy w kontakcie z polskimi władzami, aby zapewnić pełną zgodność polskiego ustawodawstwa ze zobowiązaniami podjętymi w ramach KPO w zakresie niezawisłości sądów. Ważne będzie, aby przyjęta ostateczna ustawa podniosła standardy ochrony sądowej i niezawisłości sędziowskiej - dodał Wigand.
Projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym od pewnego czasu wywoływał spore kontrowersje. Część ekspertów zwracała uwagę na niekonstytucyjność niektórych przepisów zawartych w nowelizacji. Z tego też powodu otoczenie prezydenta Andrzeja Dudy sygnalizowało możliwość zawetowania ustawy.
Ostatecznie za zmianami zagłosowało 203 posłów - głównie Prawa i Sprawiedliwości. Projektu nie poparło 52 parlamentarzystów - przeciwko nowelizacji były m.in. osoby związane z Solidarną Polską i Konfederacją. Od głosu wstrzymało się 189 posłów - głównie przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL.
Ustawa o Sądzie Najwyższym trafi do Senatu
Po tym jak nowela ustawy o Sądzie Najwyższym zyskała większość w Sejmie, trafi ona teraz do Senatu. Marszałek Tomasz Grodzki zapowiedział już, że izba wyższa parlamentu będzie pracowała "tak jak zwykle, najstaranniej jak to jest możliwe". Senatorowie chcą, aby ustawa przybrała kształt pozwalający na odblokowanie pieniędzy z Unii Europejskiej.
W związku z tym zapewne komisje senackie i senatorowie przygotują poprawki, które będą obejmowały zagadnienia znane z poprzednich dyskusji na ten temat - powiedział marszałek Grodzki, który nie wykluczył przyspieszenia posiedzenia Senatu. Możliwe, że senatorowie spotkają się w tej sprawie jeszcze w styczniu.
Biorąc pod uwagę przewagę opozycji w Senacie, należy oczekiwać wprowadzenia poprawek do ustawy o Sądzie Najwyższym, po czym dokument ponownie trafi do Sejmu. Ten będzie mógł zadecydować o odrzuceniu uwag. Nie jest jednak jasne, jak w tej sytuacji zachowa się Solidarna Polska. Partia Zbigniewa Ziobry od początku sprzeciwia się zmianom w polskim sądownictwie, których wymaga od naszego kraju Bruksela.
- Polacy nie wiedzą, że istotą KPO jest bardzo drogi kredyt, za który przyjdzie nam płacić. Polacy powinni wiedzieć, że uleganie szantażowi zawsze źle się kończy - mówił w Sejmie minister sprawiedliwości, który potwierdził, że Solidarna Polska głosowała przeciwko ustawie o Sądzie Najwyższym.
- Zawsze realizujemy program, który w naszej cenie jest najlepszy dla Polski. Nie będziemy oddawać władzy Donaldowi Tuskowi i tej zgrai niemieckich kolaborantów, którzy chcieliby ten porządek pod dyktando nie tylko Brukseli, ale Berlina. Będziemy robić wszystko, aby te rozwiązania nie weszły - dodał Zbigniew Ziobro.
Czytaj także: