Wszystko jasne. Tak posłowie zagłosowali ws. ustawy o Sądzie Najwyższym

Sejm zadecydował ws. noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. 203 posłów było za, a projektu nie poparło 52 polityków. Z kolei 189 posłów wstrzymało się od głosu.

22 posłów klubu PiS głosowało przeciwko noweli ustawy - to w przeważającej większości przedstawicieli Solidarnej Polski, a także posłowie Sławomir Zawiślak i Teresa Hałas z PiS.

Opozycja w większości wstrzymała się od głosu; przeciw głosowały tylko dwie posłanki KO - Kamila Gasiuk-Pihowicz i Henryka Krzywonos-Strycharska - oraz sześciu posłów Lewicy: Monika Falej, Wanda Nowicka, Katarzyna Kotula, Krzysztof Śmiszek, Anna Kucharska-Dziedzic i Anna-Maria Żukowska. Przeciwko głosowały także kluby Konfederacji i Polski 2050, a także Paweł Kukiz.

Do wyników głosowania odniósł się już Tomasz Grodzki, który zadeklarował, że "Senat w tej sprawie będzie pracował tak jak zwykle, najstaranniej jak to jest możliwe". Marszałek Senatu dodał, że politycy zadbają o to, aby ustawa przybrała taki kształt, by otrzymać pieniądze z Unii Europejskiej. - W związku z tym zapewne komisje senackie i senatorowie przygotują poprawki, które będą obejmowały zagadnienia znane z poprzednich dyskusji na ten temat - wskazał Grodzki.

- Pieniądze z KPO dawno byłyby już w Polsce, gdyby Sejm przychylił się do poprawek senackich, które wysłaliśmy kilka miesięcy temu m.in. do ustawy o SN - oświadczył Grodzki. - Nie wykluczam, że być może przyspieszymy posiedzenie, które planowane jest 8 lutego. Nie wykluczam, że to może być styczeń - dodał marszałek Senatu.

- Polacy nie wiedzą, że istotą KPO jest bardzo drogi kredyt, za który przyjdzie nam płacić. Polacy powinni wiedzieć, że uleganie szantażowi, zawsze źle się kończy - mówił z kolei minister sprawiedliwości, który potwierdził, że Solidarna Polska głosowała przeciwko ustawie o Sądzie Najwyższym.

- Zawsze realizujemy program, który w naszej cenie jest najlepszy dla Polski. Nie będziemy oddawać władzy Donaldowi Tuskowi i tej zgrai niemieckich kolaborantów, którzy chcieliby ten porządek pod dyktando nie tylko Brukseli, ale Berlina. Będziemy robić wszystko, aby te rozwiązania nie weszły - zadeklarował Zbigniew Ziobro.

- Wszystko, co wzmacnia nasze bezpieczeństwo, jest dobre - oznajmił premier po wynikach głosownia nad ustawą o SN. - Dlatego w tej ustawie, która jest trudnym kompromisem, chodzi o to, żeby zakończyć jeden spór (...) na zachodzie, bo prawdziwy wróg jest na wschodzie - dodał Mateusz Morawiecki.

Szef rządu podziękował ministrowi ds. europejskich Szymonowi Szynkowskiemu vel Sęk za trudną pracę. - Chcą też podkreślić, że chcemy rozwiązywać problemy, które rzeczywistość przed nami stawia - kontynuował polityk.

Morawiecki przyznał, że wnioski polityków z Solidarnej Polski miały "dużo słuszności". - Ale polityka to jest sztuka kompromisu - podkreślił premier i dodał, że są "ważniejsze rzeczy, o które teraz trzeba walczyć". - Chciałbym podziękować przewodniczącemu Solidarnej Polski za konstruktywne rozmowy - dodał.

- Teza o tym, że Bruksela napisała nam ustawę, jest nieprawdziwa - mówił w piątek jeszcze przed głosowaniem rzecznik rządu. Piotr Mueller podkreśli, że projekt o SN powstał w Polsce.

- (Ustawa) powstawała faktycznie w ramach porozumienia z Komisją Europejską, tak aby to, co napiszemy, nie okazało się niewystarczające (ws. odblokowania środków z KPO - przyp. red.), natomiast absolutnie legislacja powstawała w Polsce - kontynuował polityk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy, że sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrzyła w czwartek poprawki zgłoszone podczas drugiego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym.

Komisja pozytywnie zarekomendowała tylko jedną poprawkę - zgłoszoną w drugim czytaniu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i dotyczącą wydłużenia vacatio legis z 14 do 21 dni. Negatywnie zaopiniowano natomiast wszystkie poprawki opozycji.

W piątek jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu rzecznik PiS powiedział na antenie Programu Trzeciego PR, że głosowanie ws. nowelizacji ustawy o SN będzie "momentem 'sprawdzam' dla polskiej opozycji".

W opinii Rafała Bochenka ze strony opozycji "było pewne próba blokowania kształtu ustawy, który był dyskutowany na poziomie komisji, bo były zgłoszone poprawki, które de facto wywracały ten kształt ustawy wynegocjowany, ustalony przez ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka".

Co więcej, na uwagę, że projektowi sprzeciwia Solidarna Polska (koalicjant PiS - przyp. red.) Bochenek zauważył, że stanowisko SP "od samego początku w jakiś sposób się krystalizowało i było jasne". - Byli dosyć mocno sceptyczni, mówiąc delikatnie, jeśli chodzi o te rozwiązania. Dlatego zapewne - jak mniemam - nie zagłosują za tą ustawą; ciężko stwierdzić czy się wstrzymają, czy będą przeciw, natomiast wiem, że tej ustawy raczej nie poprą - wskazał rzecznik PiS.

Czytaj też:

Upomniał posłankę od Ziobry. Zasugerowała, że posłowie PiS nie mają Polski w sercu

PiS zasypie Tuska obietnicami. "Bomba? To jest desperacja rządu. Szykują się na klęskę"

Źródło: Sejm, Program Trzeci PR, PAP