Tusk drwi z Morawieckiego. "Podjął heroiczny bój ze skażeniem Odry"

Rząd Prawa i Sprawiedliwości długo bagatelizował sygnały, iż na Odrze doszło do katastrofy ekologicznej. Chociaż pierwsze doniesienia o śniętych rybach w rzece pojawiały się już pod koniec lipca, to dopiero w ostatnich dniach głos w sprawie zabrali przedstawiciele władz.

W piątkowe popołudnie Mateusz Morawiecki postanowił w mediach społecznościowych odnieść się do informacji dotyczących zatrucia Odry.

"Całkowicie podzielam państwa obawy i oburzenie związane z tą sprawą i zrobię wszystko, co tylko możliwe, by jak najszybciej zminimalizować skutki skażenia i jego wpływ na ekosystem" - napisał premier na Facebooku.

Jednocześnie Morawiecki poinformował o dymisji szefa Wód Polskich Przemysława Dacy oraz szefa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.

"Winnych tego skandalu, tego ekologicznego przestępstwa o ogromnej skali - chcemy jak najszybciej znaleźć i ukarać jak najsurowiej" - zapowiedział Morawiecki.

Na wpis premiera momentalnie zareagował Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej postanowił zadrwić ze słów szefa rządu.

"Premier Morawiecki podjął heroiczny bój ze skażeniem Odry. Na Facebooku. Zasłużony urlop, słońce i czysta woda, jak sądzę" - napisał na Twitterze.

Tymczasem niemieckie władze informują, że próbki wody pobranej z Odry wykazały, iż doszło do skażenia rzeki rtęcią. Ustaleń naszych zachodnich sąsiadów nie potwierdzają jednak przedstawiciele polskich władz.

- W 50 przebadanych próbkach wody nie stwierdzono obecności metali ciężkich - zapewnił minister Maciej Wąsik. Decyzją MSWiA, sanepid codziennie będzie badał każdą z próbek z każdego ujęcia wody w miejscowościach nad Odrą.

Czytaj także:

Czy można kąpać się w Odrze? Pytamy wiceministrów

Fatalne skutki katastrofy na Odrze. Wcześniej problem spływał po rządzie

Zobacz też: Śnięte ryby w zatrutej Odrze. "Odór rozkładających się ciał jest przeraźliwy"