Niemcy są przerażeni. "To po prostu katastrofa"

- Skutki są po prostu straszne - w ten sposób wicedyrektor Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry skomentował doniesienia o możliwym zatruciu rzeki. Zdaniem Michaela Tautenhahna, skutki katastrofy ekologicznej będą miały "daleko idące konsekwencje" dla niemieckiego parku.

Niemcy są wstrząśnięci tym, co stało się na Odrze
Niemcy są wstrząśnięci tym, co stało się na Odrze
Źródło zdjęć: © East News | Krzysztof Kaniewski/REPORTER
Łukasz Kuczera

12.08.2022 | aktual.: 12.08.2022 16:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obrońcy przyrody w Brandenburgii mają spore obawy co do przyszłości Odry, po tym jak w ostatnich dniach z Polski docierają informacje o tonach śniętych ryb i możliwym skażeniu rzeki. Jeśli doniesienia o zatruciu wody potwierdzą się, odczują to zwierzęta, rośliny i turystyka w regionie Brandenburgii - zauważa agencja dpa.

"To po prostu katastrofa". Niemcy wstrząśnięci tym, co stało się na Odrze

Michael Tautenhahn z Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry obawia się, że turyści będą omijać ten piękny rejon, obawiając się zatrucia i negatywnych konsekwencji dla swojego zdrowia.

- Skutki są po prostu straszne. Dla parku narodowego jest to po prostu katastrofa - powiedział wiceprezes niemieckiego parku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zauważa agencja dpa, położony na samym wschodzie Brandenburgii Park Narodowy Doliny Dolnej Odry jest jednym z najbogatszych w gatunki siedlisk w Niemczech.

Podczas gdy strona polska unika wskazania, co mogło doprowadzić do skażenia rzeki, niemiecki urząd ds. ochrony środowiska w okręgu Maerkisch-Oderland poinformował o wykryciu rtęci w próbkach wody pobranej z Odry.

Zatruta Odra. Czy w rzece jest rtęć?

Pierwsze doniesienia o skażeniu wody w rzece w okolicach Oławy pojawiły się już na początku sierpnia. Skażenie rozprzestrzenia się, przez województwo lubuskie dotarło do województwa zachodniopomorskiego. O skażeniu powiadomiono prokuraturę. W środę głos zabrali przedstawiciele Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz państwowego przedsiębiorstwa Wody Polskie. Poinformowano, że z rzeki wyłowiono tony śniętych ryb.

Przedstawiciele niemieckiej administracji mają przy tym pretensje do Polaków o to, że nie zostali poinformowani o skażeniu Odry. - Najnormalniej w świecie powinni nas poinformować. System jest gotowy, ale Polacy nic nie powiedzieli. Z Polski płyną jedynie przypuszczenia, żadnych oficjalnych informacji - stwierdził minister środowiska Brandenburgii.

Tym informacjom zaprzeczają jednak polskie służby. - Mamy wyniki. Chodzi o pierwsze próbki badań wody w Odrze. Nie stwierdzono w niej obecności rtęci - powiedział w RMF FM Maciej Karczyński, rzecznik Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
polskaniemcyodra
Komentarze (214)