Pan minister Ziobro jest absolutnie odporny na wiedzę i znów mówi o "Pruszkowie". Jak można utożsamiać porządne i spokojne miasto z grupą przestępczą - oburza się wiceprezydent Pruszkowa, Andrzej Kurzela. Jego zdaniem politycy i media robią wymierną krzywdę jego miastu i 60 tys. mieszkańców. Pruszkowscy prawnicy już się zastanawiają, co z tym fantem zrobić.