Śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości. Nowe zarzuty dla podejrzanych
Prokuratura postawiła nowe zarzuty byłym urzędniczkom Ministerstwa Sprawiedliwości i sercaninowi Michałowi O. w związku z dochodzeniem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Śledczy chcą także przedłużenia wobec nich tymczasowego aresztu.
11.06.2024 | aktual.: 11.06.2024 17:42
Była dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości Urszula D. usłyszała zarzut przedstawił zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z dopuszczeniem do udzielenia wsparcia finansowego w listopadzie 2023 r. jednej z fundacji, choć nie spełniała ona wymogów do otrzymania środków.
Ponadto przedstawiono jej zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z wyrażeniem w 2018 roku zgody na odstąpienie od zamieszczenia informacji o "współfinansowaniu ze środków Funduszu Sprawiedliwości" na materiałach wspieranych przez instytucję. Prokuratura podkreśla, że obowiązujące przepisy wymagały zamieszczenia takiego tekstu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Druga z podejrzanych, była zastępczyni dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości Karolina K. usłyszała trzy zarzuty dotyczące wsparcia fundacji Profeto.pl. Chodzi m.in. o poprawianie projektu oferty tak, by spełniała ona warunki formalne przyszłego konkursu.
Obie urzędniczki nie przyznały się do zarzucanych im czynów i odmówiły składania wyjaśnień.
Oprócz tego szef fundacji Profeto.pl sercanin Michał O. usłyszał nowe zarzuty popełnienia przestępstwa "prania pieniędzy".
Śledczy wystąpili także do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztu wobec wszystkich trzech podejrzanych. Prokuratura przekonuje, że istnieją realne obawy "bezprawnego wpływania na tok postępowania".
Afera z Funduszem Sprawiedliwości
Fundusz Sprawiedliwości miał na celu wspieranie ofiar przestępstw i zresocjalizowanych więźniów. Za rządów Zbigniewa Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości fundusz był jednak wykorzystywany np. do kupowania garnków dla Kół Gospodyń Wiejskich czy wozów dla straży pożarnej. Często środki trafiały do instytucji w miejscach, gdzie akurat startowali w wyborach politycy Suwerennej Polski.
W ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości, zatrzymano m.in. byłych urzędników resortu oraz jednego z beneficjentów.
Prokuratura Krajowa zarzuca im, że "działając wspólnie i w porozumieniu doprowadzili do udzielenia wsparcia finansowego fundacji Profeto, pomimo tego, że fundacja ta nie spełniała warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji. Działania podejrzanych miały polegać między innymi na poświadczaniu nieprawdy w dokumentacji co do spełniania wymogów formalnych, a nadto na zawyżaniu punktacji w zakresie realizacji wymagań i warunków merytorycznych".
Za fundacją Profeto stoi sercanin Michał O. Jak pisała "Gazeta Wyborcza" - to znajomy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce - to jedna z najbardziej kontrowersyjnych dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, udzielonych za rządów ministra Zbigniewa Ziobry. Resort przez kilka lat konsekwentnie ukrywał jej kwotę przed mediami i parlamentarzystami.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarli dziennikarze, wynikało, że grant dla Profeto.pl na centrum wsparcia dla osób pokrzywdzonych opiewał pierwotnie na 47 mln zł i już to wywołało ogromne oburzenie. To dlatego, że przed otrzymaniem dotacji fundacja nie miała żadnego doświadczenia w pomocy osobom poszkodowanym przestępstwami, a nawet zapisu w statucie, który pozwalałby na prowadzenie takiej działalności.
Nowe kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości ujawniło, że Profeto.pl miała otrzymać na centrum aż 100 mln zł. Większość tej kwoty trafiła już na jej konto. Do wypłaty pozostały 32 mln zł.
Czytaj więcej: