"Szumowiny społeczne". Łukaszenka nawet się nie zawahał
Służby reżimu Alaksandra Łukaszenki zatrzymały ponad 30 osób pod zarzutem działania na rzecz zagranicznych agencji wywiadu - przekazały rosyjskie media państwowe, cytując słowa dyktatora z Białorusi. - To szumowiny społeczne - stwierdził Łukaszenka.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Zatrzymania na Białorusi. Haniebne słowa Łukaszenki
- Niedawno zatrzymaliśmy terrorystę, który działał pod przykrywką i na zlecenie SB Ukrainy, a co najważniejsze, co mnie najbardziej oburza, zatrzymaliśmy ponad 30 innych współpracowników zagranicznych służb wywiadowczych - powiedział Łukaszenka podczas spotkania z dyrektorem rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiejem Naryszkinem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To prawdziwe dranie, które żyją wśród nas i ułatwiają nielegalne działania i akty terroryzmu na ich własnej ziemi - stwierdził Łukaszenka, cytowany przez kremlowską agencję TASS.
Według Łukaszenki zatrzymani to "szumowiny społeczne, na które liczą zagraniczni terroryści". W rzeczywistości najpewniej chodzi o następnych działaczy opozycyjnych.
Czytaj też: Tak skończy się wojna. Generał Petraeus pewny
Łukaszenka dziękuje Rosjanom za informacje
Łukaszenka stwierdził, że służby wywiadowcze Białorusi mają przed sobą kolejne zadania tego typu.
- Chciałbym jednak zapewnić, że jesteśmy całkowicie otwarci na współpracę. To czuć i widać. Jesteśmy również wdzięczni za informacje, które nam przekazujecie i za uczciwość w pewnych kwestiach - powiedział Łukaszenka podczas rozmowy z przedstawicielem Putina.
Białoruski dyktator nie sprecyzował w jakich okolicznościach zatrzymano ponad 30 osób. Wcześniej 31 marca przekazał, że zatrzymano osoby biorące udział w ataku terrorystycznym na rosyjski samolot bojowy w bazie lotniczej Maczuliszcze.
W białoruskim więzieniu pozostaje polski dziennikarz Andrzej Poczobut. Tymczasem niespodziewanie reżim Łukaszenki poinformował o uwolnieniu szefowej Związku Polaków na Białorusi Angeliki Borys.
