Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Parlament Japonii wybrał Sanae Takaichi na premiera. To pierwsza kobieta na czele japońskiego rządu. Liderka Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) zapowiada twardy kurs i odwołuje się do polityki „Abenomics”.
Co musisz wiedzieć?
- Sanae Takaichi została wybrana na premiera po zawarciu koalicji PLD z Japońską Partią Innowacji.
- To pierwsza kobieta na czele rządu w historii Japonii; deklaruje inspirację Margaret Thatcher i chce być japońską "Żelazną Damą".
- Zapowiada powrót do „Abenomics”, twardszy kurs bezpieczeństwa i konserwatywne stanowisko społeczne.
Sanae Takaichi, szefowa Partii Liberalno-Demokratycznej, została zatwierdzona przez parlament jako pierwsza w historii Japonii kobieta-premier. 64-letnia polityczka, określająca się jako przyszła "Żelazna Dama", objęła stery rządu po wygranej w wewnętrznym wyścigu o przywództwo PLD na początku października. Jej wybór umożliwiło porozumienie zawarte dzień wcześniej między PLD a centroprawicową Japońską Partią Innowacji. Według nadawcy publicznego NHK, Takaichi jeszcze we wtorek przedstawi skład gabinetu, a następnie odbierze nominację w Pałacu Cesarskim.
W 465-osobowej Izbie Reprezentantów Takaichi uzyskała 237 głosów. W Izbie Radców potrzebne były dwie tury; w drugiej zdobyła bezwzględną większość, co przesądziło o objęciu urzędu.
Priorytety nowej premier Japonii
Takaichi jest kojarzona z twardą, konserwatywną linią i bliską relacją polityczną z nieżyjącym Shinzo Abe. Zapowiada powrót do "Abenomics", czyli wysokich wydatków publicznych i stymulacji monetarnej, by ożywić gospodarkę. Chce budować "silną i zamożną" Japonię. Jej nominacja ma skonsolidować konserwatywny elektorat po spadkach poparcia PLD i skandalach korupcyjnych, a także rywalizacji ze skrajną prawicą.
Hołownia na ambasadora w USA? Polacy powiedzieli, co o tym myślą
Na scenie politycznej Takaichi słynie z bezkompromisowych poglądów. Regularnie odwiedza świątynię Yasukuni, co wywołuje krytykę w Chinach i Korei Płd. Opowiada się za rewizją pacyfistycznej konstytucji, w tym art. 9, aby wzmocnić Japońskie Siły Samoobrony i rozważa zmianę nazwy formacji na "Narodową Armię Obrony". To odpowiedź na rosnące napięcia geopolityczne w regionie.
W sprawach społecznych sprzeciwia się małżeństwom jednopłciowym i utrzymaniu nazwiska panieńskiego przez mężatki, widząc w tym zagrożenie dla tradycyjnej rodziny. W kampanii łagodziła przekaz, proponując ulgi podatkowe dla firm zapewniających opiekę nad dziećmi i wsparcie dla pracujących matek, co tłumaczyła osobistymi doświadczeniami opiekuńczymi.
Nowa premier dorastała w prefekturze Nara, grała na perkusji w zespole heavymetalowym, nurkowała i interesowała się motoryzacją. Zanim weszła do parlamentu w 1993 r., ukończyła zarządzanie na Uniwersytecie Kobe i pracowała jako prezenterka telewizyjna. Doświadczenie ze stażu w biurze amerykańskiej kongresmenki Pat Schroeder umocniło jej przekonanie, że Japonia powinna samodzielnie bronić swoich interesów.