Zmuszali do kręcenia filmów porno. Koszmarna sekta rozbita
Francuska policja przeprowadziła nalot na siedzibę "sekty jogi", której członkowie są oskarżani o liczne nadużycia seksualne i handel kobietami. Zatrzymali 41 osób, w tym przywódcę Ruchu Duchowej Integracji ku Absolutowi.
41 osób jest podejrzanych o powiązania z ruchem o charakterze międzynarodowym i liczne nadużycia seksualne pod pozorem nauczania jogi. Do aresztowań doszło jednocześnie w regionie paryskim oraz w Alpach Nadmorskich, a we wtorkowej akcji wzięło udział aż 175 francuskich policjantów.
Wśród zatrzymanych jest rumuński guru "sekty jogi", 71-letni Gregorian Bivolaru, który w 2005 roku otrzymał azyl w Szwecji. Założyciel kontrowersyjnego Ruchu Duchowej Integracji ku Absolutowi (MISA) ścigany był przez Interpol. W przeszłości został skazany za zgwałcenie nieletniej. Po zwolnieniu warunkowym uciekł z Rumunii i przybył do Francji, a niedługo potem tamtejsza policja zaczęła odbierać niepokojące sygnały o jego "szkole jogi". Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące porwań, gwałtów i handlu ludźmi - za co notabene 71-latek był poszukiwany już przez fińskie władze.
Bivolaru został zatrzymany w swoim domu na przedmieściach Paryża, gdzie według zeznań ofiar miał organizować "inicjacje seksualne" jogi tantrycznej. Podczas nich kobiety miały być zmuszane do odbywania stosunków seksualnych z przywódcą grupy i innymi członkami sekty oraz kręcenia filmów pornograficznych, które były później wykorzystywane komercyjnie. Jak pisze BBC, ofiary sekty musiały także przekazywać "duchowemu mentorowi" pieniądze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas wtorkowej akcji policjanci uratowali 26 kobiet, które były przetrzymywane w "okropnych warunkach". Kilka było pod wpływem alkoholu.
Źródło: BBC, PAP