zakaz handlu w niedzielę

Harmonogram niedziel handlowych określa ustawa przyjęta w 2018 roku. Zgodnie z jej zapisami, 26 marca jest kolejną z niedziel niehandlowych. Nie oznacza to jednak, że zrobienie zakupów w tym dniu będzie zupełnie niemożliwe. Działalność będzie mogło prowadzić wiele placówek - w tym piekarnie czy apteki.

Ustawa o ograniczeniu handlu wskazuje, że w ciągu roku wypada zaledwie 7 niedziel handlowych. Ostatnie dwie mają pomóc w rozładowaniu przedświątecznego ruchu w marketach i galeriach handlowych. Zgodnie z przepisami, najbliższa okazja do zrobienia zakupów w niedzielę będzie miała miejsce już 11 grudnia.

Ustawa o zakazie handlu przewiduje jedynie 7 niedziel handlowych w roku. W najbliższą - 27 listopada większość sklepów będzie zamknięta. Czy zrobienie zakupów będzie możliwe pomimo zakazu? Przepisy wskazują, które punkty będą mogły zostać otwarte.

Wraz z początkiem lutego zaczęły obowiązywać nowe przepisy, które utrudniają sklepom prowadzenie handlu w niedzielę. Te nie udają już placówek pocztowych. Niektóre z nich zamieniły się w dworce autobusowe, czytelnie czy klubokawiarnie. Ustawa ograniczająca handel w niedzielę tak naprawdę uderza w kasjerów i kasjerki - ostrzega wyborcza.biz.

Najbliższa niedziela 23 stycznia, to trzecia niedziela w tym miesiącu. Wiele osób zastanawia się, czy sklepy będą otwarte, albo gdzie zrobić zakupy? Czy będą jakieś niedziele handlowe w styczniu? Zakaz handlu został drastycznie zaostrzony w ostatnich latach

Sieć sklepów budowlanych Castorama otworzy swoje markety w każdą niedzielę. Wszystko dzięki luce w ustawie, która umożliwia obejście zakazu handlu w niedzielę. Skorzystają na tym klienci w całej Polsce.

Zakaz handlu w niedzielę został zaskarżony przez Konfederację Lewiatan w roku 2018. Teraz głos w tej sprawie zabrał Trybunał Konstytucyjny. Jego wyrok nie powinien być zaskoczeniem.

Ryszard Petru przez kilkanaście minut kluczył po parkingu warszawskiej galerii handlowej. Gdy wreszcie zaparkował, wyszedł porozmawiać z dziennikarzami. O zakupowe szaleństwo chciał obwinić zakaz handlu w niedzielę, ale się przejęzyczył.

Jarosław Trzaska (szef rodzinnej spółki) powiesił na sklepowych ścianach dzieła lokalnych twórców. - To nasza odpowiedź na pomysł zakazu handlu w niedzielę - mówi Wirtualnej Polsce. Dzięki takiej strategii, w ostatnią niedzielę jego sklepy były już otwarte.

Żona posła PiS Wojciecha Kossakowskiego otworzyła swój sklep w niedzielę, gdy obowiązuje zakaz handlu. - Otworzyli sklep, bo mogli. Nie ma powodu, żeby się wyzłośliwiać – mówi Janusz Śniadek z PiS, sprawozdawca ustawy o zakazie handlu.

Ubiegła niedziela była pierwszą, kiedy w Polsce obowiązywał zakaz handlu. Polacy przeżyli szok. Dla wielu obywateli Europy Zachodniej od lat jest to norma. - Nie rozumiem w czym problem – mówi WP Athina z Grecji.

No i mamy pierwszą niedzielę z zakazem handlu. Teoretycznie, bo miejsc gdzie można było sprzedawać jest bardzo dużo. Ustawodawca jakby uwziął się na duże centra handlowe, ale przecież masę ludzi pracuje w rozrywce, komunikacji na stacjach benzynowych itp. Już od tygodni handlowcy przygotowywali się do tego dnia. Media podkręcały atmosferę, a ci, których zakaz nie dotyczy, reklamowali się ile wlezie.

- Rozpoczynamy procedowanie ustawy. W tej chwili jest decyzja, że pójdziemy w kierunku złotego środka, czyli będzie pół na pół - zapowiada Janusz Śniadek, poseł PiS i przewodniczący podkomisji ds. rynku pracy.

Trudno z jednej strony walczyć o ochronę niedzieli, uwydatniać jej religijny charakter i zbawczą moc dla życia religijnego, a jednocześnie sankcjonować "świątynny handel". To niby drobnostka, ale o ogromnej, wizerunkowej sile rażenia. Kto, jak nie Kościół, powinien dać przykład? Sprzedaż literatury religijnej, świętych obrazków, paciorków i plastikowych figurek Matki Bożej co do zasady niczym nie różni się od sprzedaży zestawów do grillowania. Przy lobbowaniu na rzecz projektu Niedziela+ wysłanie takiego sygnału byłoby wartością dodaną i z pewnością nie zaszkodziłoby interesom Kościoła.