W Yad Vashem wyświetlono film prezentujący antysemickie incydenty z całego świata. Wśród nich znalazł się incydent z Wrocławia. - To manipulacja. Jakaś pojedyncza osoba, która w karygodnym incydencie spaliła kukłę Żyda, poniosła za to odpowiedzialność, została skazana. Taki jednostkowy przypadek mógłby się zdarzyć w każdym państwie na świecie - komentował wiceminister Marcin Horała (PiS) w programie "Tłit". Pytany o ew. pozew, odparł: "To była tylko migawka w filmie. Nie wiem, czy warto to nagłaśniać i nadawać temu specjalną rangę. Ale dostrzec manipulację warto. Pokazywanie Polski jako kraju szczególnie antysemickiego to kłamstwo".