Yad Vashem krytykuje nowelizację ustawy o IPN. Wiadomo też, kto negocjował z Izraelem

Polski rząd zdecydował się na zmiany w nowelizacji ustawy o IPN. Usunięty z niej został fragment o karach za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy. Mimo to nie dla wszystkich jest to satysfakcjonujące. Yad Vashem skrytykował wspólne oświadczenie Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu. Jego zdaniem nawet po poprawkach ustawa "uniemożliwia prowadzenie badań i pamięć historyczną o Holokauście" i "zawiera poważne błędy oraz kłamstwa".

Ponadto izraelski dziennikarz Barak Ravid ujawnił, kto ze strony polskiej brał udział w rozmowach. Podał nazwiska europosłów Ryszarda Legutko i Tomasza Poręby. Benjamin Netanjahu wyznaczył swoich dwóch współpracowników na prośbę Mateusza Morawieckiego, który sam wskazał bliskich sobie dwóch parlamentarzystów PiS.

Jak dodał, Polska i Izrael ustalili, że ich wspólna deklaracja będzie jedynie w języku angielskim - nie w polskim czy hebrajskim.

To nie wszystko. Yaakov Nagel, bliski człowiek Netanjahu krytycznie ocenił postawę polskiego rządu ws. ustawy o IPN. - Oto kraj, który szczyci się tym, że uchwalił prawo, które według nich przywróci narodowi honor, a pół roku później anulują je z podkulonymi ogonami - podkreślił w rozmowie z "Times of Israel".

Zobacz także: **Cezary Tomczyk: przez PiS wszyscy mówili o "polskich obozach śmierci"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl