Tragedia w Walii. Dziewięciomiesięczne dziecko zaatakowane przez psa
W miejscowości Rogiet w Walii doszło do tragicznego wydarzenia. Dziewięciomiesięczne dziecko zginęło w wyniku ataku psa mimo błyskawicznej interwencji służb ratunkowych.
Dramatyczne zdarzenie wstrząsnęło małą społecznością Rogiet w hrabstwie Monmouthshire, południowo-wschodniej Walii. W niedzielne popołudnie dziewięciomiesięczne dziecko zostało zaatakowane przez psa w swoim domu.
Funkcjonariusze policji i ratownicy medyczni zareagowali natychmiast na zgłoszenie przy ulicy Crossway. "Przybyliśmy na miejsce około godziny 18. Niestety, mimo prób reanimacji, dziecko zmarło" - przekazał rzecznik policji hrabstwa Gwent.
Trump strzelił sobie w kolano. Indie odwracają się od USA
Nie wiadomo, dlaczego pies zaatakował niemowlę
Zwierzę zostało zabrane właścicielom. Teren wokół miejsca zdarzenia został początkowo odgrodzony kordonem policyjnym. Prace służb zakończono około godziny 22.
Obecnie policja kontynuuje dochodzenie, starając się ustalić dokładne okoliczności, które doprowadziły do tej tragedii.
Radny hrabstwa Peter Strong zaapelował do ludzi, aby "zachowali spokój i dali rodzinie przestrzeń, której potrzebuje, aby przeżyć żałobę w spokoju", dodając, że mieszkańcy wsi "będą trzymać się razem".
Źródło: BBC