Kinga Rusin wywołała burzę w internecie po tym, jak stwierdziła, że w przyrodzie "taka dewastacja nie występowała nawet w czasie okupacji hitlerowskiej". - Bracia Karnowscy, Krzysztofie Stanowski i dziennikarze z Niezależnej, skoro nie bierzecie kasy od Lasów Państwowych, wesprzyjcie nasz wspólny cel – apeluje teraz dziennikarka. I dodaje, że po nagonce, jaka rozpętała się w internecie, bliscy się o nią boją.