wpadka(strona 7/8)

Ubiegający się o prezydencką nominację republikanin Rick Perry znów fatalnie wypadł w telewizyjnej debacie i praktycznie pogrzebał swoje szanse na wyścig do Białego Domu. Gubernator Teksasu zapomniał nazwę urzędu, który chciał zlikwidować.

Z placu budowy nowej siedziby niemieckiego wywiadu w Berlinie zniknęły tajne dokumenty dotyczące powstającego obiektu. Media w Niemczech mówią o kompromitacji Federalnej Służby Wywiadowczej.

Zaginione dokumenty to plany budowy nowego budynku, do którego ma niemiecki wywiad. Dokumenty dotyczą m.in., systemów alarmowych, grubości drzwi i dachów oraz zabezpieczeń na wypadek ataku terrorystów.

MSZ Wielkiej Brytanii przez pomyłkę opublikowało fragment dokumentu z 2009 roku sugerujący, iż Catherine Ashton nie jest wystarczająco doświadczona, by zostać szefową unijnej dyplomacji - donoszą brytyjskie media.

Okazuje się, że nie tylko Bronisławowi Komorowskiemu zdarzają się wpadki. Tym razem gafę popełnił Barack Obama. Prezydent USA podczas bankietu u brytyjskiej królowej Elżbiety II złamał zasadę dworskiej etykiety.

Bronisław Komorowski, zapraszając wszystkich Polaków na "majówkę z Polską", pomylił się. Powiedział, że Konstytucja 3 maja była drugą konstytucją w Europie - informuje tvn24.pl. Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że Bronisław Komorowski się przejęzyczył i chodziło mu o drugą konstytucję na świecie.

Bronisław Komorowski robiąc błędy ortograficzne w sławnym już tekście wpisanym do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii ("Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bulu i w nadzieji na pokonanie skutków katastrofy") pokazał, że jest prezydentem większości Polaków, jeśli nie "Polakuf". Skoro osobie na tak szacownym stanowisku zdarzają się tego typu wpadki, nie ma się co dziwić, że zwykli Polacy nie wiedzą nic o ortografii - informuje "Przekrój".

Komedia omyłek w nieoskarowej roli Bronisława Komorowskiego - spotkanie Trójkąta Weimaraskiego i kilka wpadek protokolarnych ocenia Marek Wikiński (SLD). Poseł nie poprzestaje na krytyce, ale służy radą. - Wystarczyło przytulić Angelę Merkel i prezydenta Sarkozy-ego, a w świat poszedłby piękny obraz polskiej gościnności - mówi poseł. - Musimy się do tego przyzwyczaić, to jest Bronisław "Wpadka" Komorowski - podsumowuje Mariusz Kamiński (PiS).

Jakie sytuacje, wypowiedzi bądź decyzje zasługują na miano politycznej wpadki roku 2010? Zdaniem Marka Wikińskiego (SLD) wtopę zaliczył Ludwik Dorn, "któremu na trzeźwo ciężko było wrócić do PiS-u". Według Krzysztofa Tyszkiewicza (PO) to "UDwa", którego słucha Jarosław Kaczyński i płacz Beaty Kempy na komisji. Ewa Kierzkowska uważa, że wielkim niewypałem jest Janusz Palikot i jego szumne zapowiedzi o nowej partii. Jan Dziedziczak (PiS) przytacza słynne wpadki Bronisława Komorowskiego, o tym, że "woda spływa", a dowodem na to, że PKP również ma poczucie humoru jest puszczanie filmów Stanisława Barei w czasie kryzysu rozkładowego.

Nie ma to jak zacząć prace z wielkim hukiem. Udało się to świeżo upieczonej prezydent Łodzi Hannie Zdanowskiej z PO. Polityk ledwo została zaprzysiężona, a już uśmierciła Konsula Honorowego Republiki Francuskiej Andrzeja Jagielskiego. Biuro szefowej łódzkiego magistratu zamieściło nekrologi wyrażające smutek z powodu jego śmierci. Jakież było zaskoczenie czytelników lokalnych gazet, gdy następnego dnia ukazało się sprostowanie, że konsul żyje, a zmarła... jego matka.

"Ja p..., nie wiem!" - te kilka słów wypowiedzianych podczas debaty wyborczej na żywo sprawiło, że kandydat PO na radnego Jaworzna stał się gwiazdą mediów. Polaków zwaliła z nóg rozbrajająca szczerość i nagła "tabula rasa" 21-latka, który wyglądał, jakby chciał się zapaść pod ziemię. Wpadki zdarzają się jednak również znanym politykom i dziennikarzom.

Jeszcze do niedawna, gdy padał zwrot: "wpadka prezydenta", większości z nas na myśl przychodziła sławna "małpa w czerwonym", "irasiad" czy trener "Benhauer". Prezydent Lech Kaczyński, z którego ust słyszeliśmy te zabawne lapsusy, niejednokrotnie stawał się przez nie obiektem żartów. Minęło trochę czasu, o stanowisko głowy państwa ubiegał się, a następnie objął Bronisław Komorowski i... rozpoczął się cykl nowych faux pas. Komorowski szybko został Bronisławem Wpadką, wśród internautów znanym też jako Bronisław Kompromitowski. Wirtualna Polska przedstawia kolejne hasło "Słownika 2010", które zrobiło karierę w mijającym roku.

Podczas krótkiego spotkania wyborczego Gordon Brown, lider brytyjskiej Partii Pracy, spotkał się z kobietą wybraną przez swoją asystentkę z zebranych osób. Po krótkiej odpowiedzi na zadane przez nią pytania, Gordon Brown wsiadł do samochodu i odjechał. Nie wiedział jednak, że jego mikrofon jest wciąż włączony...

Wpadka przydarzyła się dziennikarzom Radia Maryja - podaje blog "Głos Rydzyka". Przed serwisem informacyjnym, tuż po dżinglu rozgłośni słuchacze usłyszeli głos osoby, obsługującej konsoletę: "Nie no, kuźwa, że tego nie można naprawić".