Te inwestycje okazały się budowlanym bublem

Od kilku dni Grodzisk Mazowiecki jest na ustach mediów w całej Polsce. Nie jest to jednak powód do dumy. O mieście z zachodniego Mazowsza, zrobiło się głośno za sprawą tunelu, który wybudowano tam pod torami kolejowymi w ciągu ulicy Bałtyckiej. Na pierwszy rzut oka inwestycja nie budzi zastrzeżeń. Diabeł tkwi jednak w szczegółach - po oddaniu przeprawy do użytku okazało się, że nie mieszczą się w nim wozy strażackie, a karetki zmuszone są zwalniać, aby nie zahaczyć o sufit.

Strażacy apelowali do władz miasta, aby tunel był wyższy, ale te nie przychyliły się do ich prośby. Grodziskim włodarzom zależało na tym, aby z tunelu nie mogły korzystać tiry i ten cel udało się zrealizować. A straż pożarna? Może jeździć dookoła.

To tylko jedna z wielu inwestycji, które po otwarciu okazały się budowlanym bublem. Aby poznać ich więcej, zobacz naszą galerię.

Opracował: Michał Fabisiak

Lotnisko w Modlinie miało być hitem, a stało się kitem. To za sprawą pasa startowego, który okazał się fuszerką. Już kilka dni po oficjalnym otwarciu portu lotniczego, droga do lądowania dla samolotów zaczęła się sypać. Na betonowych 500-metrowych końcówkach jedynego pasa pojawiły się dziury w nawierzchni. 22 grudnia 2012 roku lotnisko zostało zamknięte. Usuwanie usterki zajęło budowlańcom półtora roku.

Z kolei w maju 2011 roku głośno zrobiło się o Stadionie Narodowym, a dokładniej jego schodach. Nie przeszły one testów wytrzymałościowych. Istniało ryzyko, że trzeba będzie rozbierać je i budować od nowa. Nad inwestycją zawisła wtedy groźba kilkumiesięcznego opóźnienia. Ostatecznie zdecydowano się jedynie wzmocnić konstrukcję. O kompromitacji ze schodami, szybko zapomniano za sprawą dachu, który "zatrzymał" Anglię.

Ciechanowska pętla miejska - kosztowała ponad 170 mln złotych i jest najdroższą drogową inwestycją w historii miasta. Liczy ona 13 rond. Po oddaniu inwestycji do użytku okazało się, że na co drugim, nie mieszczą się samochody ciężarowe. Kołami wjeżdżają one na granitową kostkę, oddzielającą jezdnię od środka ronda. Drogowcy są zmuszeni poprawić inwestycję, a kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość w związku z utrudnieniami w ruchu.

Budowa tunelu w Janówku rozpoczęła się w 2010 roku, a zakończyła ponad 4 lata później. Autorzy tej inwestycji wykazali się dużą lekkomyślnością. W regionie tym znajdują się duże wody gruntowe. Zdecydowano się jednak wykopać tunel. Co się wydarzyło dalej, tłumaczyć chyba nie trzeba. Chociaż inwestycję notorycznie zalewały masy wody, robót nie przerwano. Istniało nawet ryzyko, że tunel w Janówku opóźni budowę całej trasy kolejowej łączącej Gdańsk z Warszawą. Ostatecznie zdecydowano się przerwać syzyfowe prace i zasypać wykopany już tunel oraz zagęścić go piachem. Inwestycja ruszyła pełną parą dopiero po zmianie metody realizacji prac.

Opracował: Michał Fabisiak