"To mnie zasmuca". Zapytali Merza o sondaż wśród Polaków
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz stwierdził, że "zasmucają go" sondaże, zgodnie z którymi co czwarty Polak odczuwa niechęć wobec Niemiec. - My wiemy, jaką mamy odpowiedzialność w stosunku do Polski. I to jest kraj, który najbardziej cierpiał, jeśli chodzi o tyranię nazistowską i to jest nasza odpowiedzialność - powiedział. Premier Donald Tusk z kolei stwierdził, że on nie odczuwa takiej niechęci. - Mamy też w obu po obu stronach granicy radykałów, którzy źle życzą sąsiadowi i którzy są zainteresowani, aby wzbudzać emocje w Polsce antyniemieckie, w Niemczech antypolskie - powiedział.
Podczas konferencji premiera Donalda Tuska i kanclerza Niemiec Friedricha Merza w Berlinie, przywódcy zostali zapytani, dlaczego Polska jest pomijana w rozmowach dotyczących Ukrainy. Dziennikarka poprosiła także o odniesienie się do badania Barometru Polska-Niemcy, zgodnie z którym 25 proc. Polaków zadeklarowało niechęć wobec Niemców, co było rekordowym poziomem.
"Kompletnie nieakceptowalne". Mówi o kapitulacji Europy
- Jeśli chodzi o formaty spotkań i rozmów, w ramach których próbujemy pchnąć do przodu negocjacje z Rosją, czynimy to też w ramach Unii Europejskiej. To dotyczy wszystkich szefów rządów. Rozmawiamy często w Radzie Europejskiej w różnych resortach, też ministrowie obrony i tak dalej - opisywał Merz. Wskazał, że są też pomniejsze grupy, w których uczestniczy też Polska.
- Mamy różne konstelacje, jeśli chodzi o te formaty, te rozmowy, ale staram się informować zawsze na bieżąco naszych partnerów, jeżeli nie uczestniczyli w tych spotkaniach. Nie prowadzimy żadnych rozmów bez zgody naszych sąsiadów i bez pozostałych Europejczyków. To jest proces koordynacji i uzgodnień, który odnosił sukcesy w ostatnich miesiącach i jeśli chodzi o moją postawę w stosunku do Polski, to moja postawa jest bardzo jasna i jednoznaczna i niczego nie robimy bez ścisłej koordynacji z Polską - mówił Merz.
Merz: sondaże mnie zasmucają
Kanclerz stwierdził, że sondaże dotyczące oceny Polaków "zasmucają go". - W w ostatnich latach poznałem Polskę, też prywatnie. Odbywałem wizyty w Polsce służbowo, też często bywałem w Polsce i muszę powiedzieć, że Polska jest jednym z najbardziej prężnych krajów w Europie, to jest kraj z wielkim potencjałem gospodarczym. To jest młode społeczeństwo, które zna świetnie angielski. Jeśli ktokolwiek w Niemczech ma stereotypy o Polakach, to powinien odbyć wizytę w Polsce i wtedy może stwierdzić, że Polska jest jednym z najnowocześniejszych krajów w Europie. Mam nadzieję, że to też jest widziane w Niemczech - mówił Merz.
Zaznaczył, że zależy mu na promowaniu "bliskiego sąsiedztwa pełnego zaufania z Polską". - Oczywiście to jest dłuższy proces - mówił. Podkreślił, że problemem jest "przepracowanie przeszłości".
- My wiemy, jaką mamy odpowiedzialność w stosunku do Polski. I to jest kraj, który najbardziej cierpiał, jeśli chodzi o tyranię nazistowską i to jest nasza odpowiedzialność - mówił Merz.
Tusk: ja czuję sympatię do Niemców
Głos zabrał także premier Donald Tusk. - Ja czuję sympatię do Niemców, więc mnie ten problem nie dotyczy. Nie mam żadnych kompleksów. Polska nie ma powodu dzisiaj do najmniejszych kompleksów wobec któregokolwiek z sąsiadów. Ja zawsze z dumą powtarzam, że mam w tym jakiś swój udział, że Polska ma dzisiaj najnowocześniejszą, nie największą, ale jedną z największych, najnowocześniejszych sieci autostrad, dróg szybkiego ruchu, mostów. Kiedyś nie do wyobrażenia, że będziemy liderami w tej kwestii w Europie - mówił szef polskiego rządu.
- Dlatego ja bym nie przeceniał znaczenia takiego czy innego sondażu, bo generalnie Polacy dzisiaj mają poczucie własnej siły, własnej wartości i nie żywią jakichś negatywnych emocji wobec sąsiadów. Naprawdę to jest oczywiście trudna historia, to jest ta historia tragiczna, historia II wojny światowej - mówił.
- Biorąc pod uwagę tą tragiczną historię, to te relacje, emocje nie są takie złe. Mamy też w obu po obu stronach granicy radykałów, którzy źle życzą sąsiadowi i którzy są zainteresowani, aby wzbudzać emocje w Polsce antyniemieckie, w Niemczech antypolskie. Ale jestem przekonany, że nie osiągną swojego celu - mówił Tusk.