PolskaPigułka "dzień po" dostępna od 15. roku życia. Sprawdziliśmy, czy łatwo ją zdobyć

Pigułka "dzień po" dostępna od 15. roku życia. Sprawdziliśmy, czy łatwo ją zdobyć

Pigułka "dzień po" dostępna od 15. roku życia. Sprawdziliśmy, czy łatwo ją zdobyć
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej
17.04.2015 14:54, aktualizacja: 11.06.2018 15:17

Tzw. pigułka "dzień po", czyli antykoncepcja awaryjna "ellaOne", dostępna jest od piątku w aptekach. Nie trzeba mieć recepty, wystarczy mieć skończone 15 lat. W kilku miastach Polski reporterzy WP próbowali dziś kupić ten specyfik.

W Warszawie do trzech razy sztuka

W stolicy, aby szybko kupić pigułkę "dzień po", trzeba mieć szczęście lub mieszkać blisko właściwej apteki. Nasz reporter znalazł ją dopiero za trzecim razem. Tabletka nie była dostępna w punkcie na mokotowskim Służewcu, ani na Ursynowie Północnym. W tej drugiej placówce znajdowała się co prawda w ofercie, ale farmaceutka nie mogła powiedzieć, kiedy "ellaOne" zostanie dostarczona z hurtowni. Pigułkę "dzień po" znaleźliśmy dopiero w aptece przy ulicy Komisji Edukacji Narodowej.

Co ciekawe, sprzedawczyni odmówiła wydania tabletki dla rzekomej 16-letniej dziewczyny naszego reportera. - Niech przyjdzie osobiście. Chciałabym jej wytłumaczyć, jakie są zalecenia dotyczące tej pigułki – usłyszał od farmaceutki. Kobieta poinformowała, że kapsułka jest dostępna dla osób powyżej 15. roku życia. I aby ją otrzymać, należy przyjść z dokumentem potwierdzającym wiek.

Pracownik apteki w Poznaniu: musi być recepta, komunikat jeszcze do nas nie dotarł

Nie łatwo jest dostać pigułkę w stolicy Wielkopolski. Nasz reporter odwiedził trzy apteki. Tylko w jednej mógłby ją zakupić. - Tabletka jest dostępna, ale nie cieszy się jakimś specjalnie dużym zainteresowaniem - mówi farmaceutka z apteki „Na Starówce” przy ul. Wrocławskiej w Poznaniu. Kobieta nie jest w stanie nam powiedzieć, ile osób pyta o pigułkę. - Trudno mi dokładnie oszacować, ile takich tabletek sprzedaje się tygodniowo, nawet nie wiem, czy właściciele apteki życzyliby sobie, aby udostępniać takie dane - ocenia. I dodaje: "wiemy, że od dziś można je kupować bez recepty, ale do tej pory nikt ich nie kupował".

- Do nas komunikat w tej sprawie jeszcze nie dotarł, więc jeśli teraz ktoś będzie chciał ją kupić, musi przedstawić receptę – mówi Wioletta Bartkowiak z Apteki Świętego Łazarza przy ul. Głogowskiej. Ale wyjaśnia, że są przygotowani również na sprzedaż tabletki bez recepty, także osobom niepełnoletnim powyżej 15. roku życia.
farmaceuty - mówi. I przypomina: "już teraz jest podobnie z pewnymi tabletkami na kaszel, które młodzi ludzie próbują kupować, aby się nimi odurzać". - Jeśli mamy takie podejrzenie, odmawiamy sprzedaży. Podobnie będzie z tymi tabletkami - dodaje.

- U nas nie ma i nigdy nie było tych tabletek, ale tylko dlatego, że nie było klientów zainteresowanych ich kupnem. Jeśli ktoś taki się pojawi, możemy te tabletki zamówić – mówi farmaceutka z apteki Dr. Max przy ul. Łukaszewskiej.

W Krakowie potrzeba cudu, aby zdobyć pigułkę? "Lepiej przyjść z receptą"

- Jedyne tabletki "dzień po", które dostępne są bez recepty to "ellaOne" - potwierdza nam farmaceutka z apteki Ziko w Krakowie. - Niestety zdobycie ich graniczy z cudem, ponieważ nie ma ich w hurtowniach. Te tłumaczą się, że producent nie dostarcza towaru. Jeśli się już zdarzają, to incydentalnie - wyjaśnia.

Co zrobić, kiedy pigułka będzie pilnie potrzebna? - Dużo osób idzie do lekarza, by wypisał receptę na "Escapelle". Takie samo działanie, ale można dostać "od ręki" - radzi farmaceutka.

- Nie miałabym problemu ze sprzedażą jakichkolwiek lekarstw, które mam na stanie, nawet tych "dzień po". Ale "ellaOne" po prostu nie mam. Dlatego przy stosowaniu lekarstw o podobnym działaniu, jeśli dostaję receptę od lekarza, jestem przekonana o słuszności jej przekazania - komentuje dalej farmaceutka. - W Myślenicach, jak jeszcze tam pracowałam, spotkałam się z przypadkiem, gdzie odmówiono sprzedaży kobiecie tabletki "po" nawet na receptę. Najgorsze było to, że ta dziewczyna padłą ofiarą gwałtu. Była w traumie, a szefowa powoływała się na klauzulę sumienia - kończy.

We Wrocławiu trzeba się nachodzić, aby znaleźć aptekę z pigułką

Reporter Wirtualnej Polski z Wrocławia dopiero w szóstej odwiedzonej przez siebie aptece znalazł poszukiwaną pigułkę. Farmaceuta zapewnił, że tabletka jest cały czas w asortymencie. I zaznaczył, że przy jej zakupie klient będzie zapytanym o wiek, jeśli wzbudzi wątpliwości sprzedającego. - Ale najprawdopodobniej nie trzeba będzie okazywać dokumentu - mówi.

Częściej jednak słyszeliśmy odpowiedź, że specyfiku w chwili obecnej na stanie apteki nie ma. - Tabletki w ostatnim czasie zostały przez nas zamówione i powinny być dostępne już dziś popołudniu. W chwili obecnej jednak na stanie ich nie mamy, bo nie było też na nie wyraźnego zapotrzebowania - mówi farmaceutka z apteki na osiedlu Ołbin.

- Jesteśmy niewielką apteką i jak dotąd nie odnotowaliśmy szczególnego zapotrzebowania naszych klientów na ten specyfik, także w najbliższym czasie nie zamierzamy go zamawiać. Tych, którzy pytają o tabletkę, odsyłamy do innych, pobliskich aptek – tłumaczy w rozmowie z WP farmaceutka z Nadodrza.

Zdarzały się też sytuacje, kiedy aptekarze nie chcieli zdradzić, dlaczego w ich aptece tabletka niedostępna. Nie potrafili również powiedzieć, czy będzie można ją dostać w najbliższym czasie.

Przypadkowa apteka w Szczecinie. Tu dowiedzieliśmy się najwięcej

Najwięcej informacji udało nam się uzyskać w jednej z aptek w Szczecinie. - Nie dyskryminujemy żadnego pacjenta i staramy się, aby w aptece dostępne były różne farmaceutyki - mówi mgr farmacji Hanna Borowiak, kierownik apteki i prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej. - W naszej aptece pigułka "dzień po" jest dostępna w kwocie 127,50 złotych - dodaje.

- Aptekarzy nie obowiązuje klauzula sumienia, jednak funkcjonowanie apteki podlega polskiemu prawu, kodeksowi etyki oraz prawu farmaceutycznemu. To apteka decyduje, czy taki specyfik posiada czy nie. Każdy farmaceuta ma stać na straży zdrowia i życia pacjenta. Jeżeli jednak ktoś ma wątpliwości co do sprzedaży, to nie jest do tego zmuszony. W przypadku, kiedy pigułka nie zostanie sprzedana na podstawie klauzuli sumienia, Główny Inspektorat Farmaceutyczny ogłosił, że będzie wyciągał konsekwencje. W aptekach powinny być zawsze wszystkie leki, które są refundowane przez państwo - wyjaśnia mgr Borowiak.

Prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej tłumaczy też, że pigułka "dzień po" nazywana jest antykoncepcją awaryjną i stosowana jest w przypadkach nagłych, jednak nie zalicza się jej do środków antykoncepcyjnych. - Stosowana jest nie później niż do pięciu dni i może ją kupić osoba, która ukończyła 15. rok życia. Wiek jest sprawdzany na podstawie dokumentu, na którym jest widoczna data urodzenia. Taka osoba może ją kupić w dowolnej ilości.

- Pigułki pojawiły się w aptekach po zmianie opakowania na którym widniał zapis o wydawaniu na receptę z przepisu lekarza.

Aby kupić pigułkę, musisz skończyć 15 lat. Kto to wymyślił?

Minister zdrowia na początku kwietnia podpisał zmianę rozporządzenia w sprawie wydawania z aptek produktów leczniczych, która stanowi, że "hormonalne środki antykoncepcyjne do stosowania wewnętrznego, posiadające kategorię dostępności OTC, wydaje się bez recepty osobie, która ukończyła 15. rok życia".

Do tej kategorii produktów należy "ellaOne" - produkt antykoncepcyjny przeznaczony do stosowania w przypadkach nagłych, np. gdy stosowana antykoncepcja zawiodła.

15 lat to w Polsce tzw. wiek przyzwolenia - zgodnie z art. 200 Kodeksu karnego - karalne jest obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15.

Rzecznik ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk wyjaśnił, że farmaceuta bądź technik farmaceutyczny będzie mógł odmówić wydania leku "ellaOne" osobie, która na jego prośbę nie udokumentuje ukończenia 15. roku życia.

Także rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej Eugeniusz Jarosik powiedział, że to na osobie, która będzie chciała kupić lek "ellaOne", będzie spoczywał obowiązek udowodnienia swojego wieku, np. poprzez okazanie legitymacji szkolnej czy paszportu.

Reprezentujący dystrybutora "ellaOne" w Polsce Paweł Wakor poinformował, że producent dostarczył już pigułki w nowych opakowaniach i z nową ulotką, co było konieczne przed wprowadzeniem ich do obrotu bez recepty. Dodał, że hurtownie farmaceutyczne zaopatrują w "ellaOne" apteki i nie ma z tym problemów.

Na początku stycznia Komisja Europejska zdecydowała, że "ellaOne" może być dostępna w krajach UE bez recepty, nie wprowadzając ograniczeń wiekowych.

"EllaOne" nie powoduje przerwania istniejącej ciąży

Pigułki "ellaOne" zostały dopuszczone do obrotu w UE w 2009 r. Substancja czynna preparatu to octan uliprystalu. Główny mechanizm działania polega na hamowaniu lub opóźnianiu owulacji.

Według charakterystyki "ellaOne" dostępnej na stronie KE, tabletka nie jest przeznaczona do stosowania w trakcie ciąży i nie powinna być przyjmowana przez kobiety podejrzewające, że są w ciąży lub świadome bycia w ciąży. "Tabletka 'ellaOne' nie powoduje jednak przerwania istniejącej ciąży" - podkreślono.

Pigułka a wiek i zdrowie pacjentki

W dalszej części charakterystyki napisano, że nie wykazano żadnych różnic w zakresie bezpieczeństwa lub skuteczności w przypadku osób młodocianych, w porównaniu z kobietami dorosłymi w wieku co najmniej 18 lat.

Pełną charakterystykę produktu leczniczego "ellaOne" można znaleźć tutaj.

W przyjętym w styczniu br. stanowisku prezydium Naczelnej Rady Aptekarskiej zaznaczyło, że biorąc pod uwagę działania niepożądane tabletek zawierających octan uliprystalu i interakcje z wieloma lekami, bezpieczniejsze dla zdrowia kobiet byłoby wydawanie tych tabletek wyłącznie na receptę, zwłaszcza że jej wystawienie jest poprzedzone badaniem lekarskim.

Aptekarze apelowali do premier Ewy Kopacz i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o podjęcie "bezzwłocznych, zdecydowanych i skutecznych działań w celu wprowadzenia regulacji prawnych, które zapewnią, by produkty zawierające octan uliprystalu wydawane były wyłącznie na podstawie recepty lekarskiej".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (104)
Zobacz także