wiatr(strona 5/36)

To był prawdziwy armagedon. Przez Polskę przeszedł niszczycielski huragan. W piątek przez chwilę odpoczniemy, ale w weekend nadchodzi kolejne załamanie pogody. Znów będzie groźnie.

W czwartek pogoda nad naszym krajem znów stanie się bardzo dynamiczna a momentami wręcz niebezpieczna. Wszystko za sprawą bardzo silnego wiatru, który nawet na nizinach przekroczy w porywach 100 km/h. Możliwe są również gwałtowne burze.

Nad Polskę nadciąga niż Dudley, który uderzy w nocy ze środy na czwartek. Na Bałtyku pojawi się sztorm, a w całej Polsce będzie wiał potężny wiatr o prędkości w porywach do 110 km/h. Istnieje ryzyko, że utworzą się trąby powietrzne. Wietrznie ma być aż do soboty. IMGW publikuje ostrzeżenia pogodowe dla wszystkich 16 województw.

Silny wiatr przewrócił 320-letnią "Królewską Sosnę". Drzewo było pomnikiem przyrody z rezerwatu nad Jeziorem Mokrym w woj. warmińsko-mazurskim.

Silny wiatr unieruchomił kolejkę liniową na Kasprowy Wierch oraz wyciąg krzesełkowy w Kotle Gąsienicowym i Kotle Goryczkowym. TOPR przypomina, że w Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego.

Pogoda pokaże nam w najbliższych dniach, czym jest prawdziwa zima. IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed śnieżycami, zawiejami i zamieciami śnieżnymi. Alerty dotyczą też wiatru.

Elwira Mejk i członkowie jej zespołu disco polo mieli dużo szczęścia podczas jazdy na koncert w trakcie weekendowej wichury. Z relacji gwiazdy wynika, że drzewo spadło na drogę tuż przed ich autem. "Trzy sekundy przed nami" - napisała Mejk.

Pogoda nad Bałtykiem nadal jest groźna. IMGW wydał alert hydrologiczny 3. stopnia dla wybrzeża Bałtyku, Żuław, Zalewu Szczecińskiego i Wiślanego. W całej Polsce strażacy i energetycy usuwają wciąż skutki weekendowej wichury. Synoptycy informują, że początek tygodnia będzie chłodny, z możliwymi opadami.

Pięciometrowe, betonowe ogrodzenie zostało powalone przez silny wiatr w środkowych Czechach. Zginęła jedna osoba, a druga trafiła do szpitala. Na południu Moraw wstrzymano ruch kolejowy między Czechami a Słowacją. 50 tys. gospodarstw nie ma prądu.

Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych - w tym strażak ochotnik. 318 tys. odbiorców nie ma prądu. To bilans wichur jakie przetaczają się przez kraj. Najwięcej pracy strażacy mają w województwie zachodniopomorskim, pomorskim i wielkopolskim. Do godz. 16 w niedzielę strażacy interweniowali w całym kraju ponad 13,5 tys. razy.

Można mówić o cudzie. Na Kaszubach w miejscowości Kramarzyny silny wiatr zniszczył oborę, która była pełna krów. Na szczęście zwierzęta przetrwały zburzenie budynku. W całym regionie straż pożarna interweniowała ok. 1,5 tys. razy.

Drzewo spadło na samochód jadący drogą w miejscowości Tłuczewo w powiecie wejherowskim. W pojeździe podróżowały cztery osoby. Zginął 27-letni mężczyzna, a jego współpasażer został poważnie ranny. To skutki wichur, które przetaczają się przez Polskę. W najbliższych godzinach meteorolodzy nie spodziewają się znaczącej poprawy.

Górskie wędrówki przy obecnych warunkach pogodowych mogą skończyć się tragicznie - ostrzega Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. W Beskidach wciąż wieje porywisty wiatr i obficie pada śnieg, co doprowadziło do unieruchomienia wyciągów linowych. Ratownicy uczestniczą w wielu akcjach poszukiwawczych.

Na Pomorzu zginął 27-letni kierowca, którego samochód został przygnieciony przez drzewo. W związku z wichurą pomorscy strażacy interweniowali ponad tysiąc razy. W Sopocie wiatr wyrwał ławki na molo, a w Gdańsku zamknięto cmentarze i park. Zmieniono też lokalizację koncertu WOŚP.

Ze skutkami silnego wiatru zmaga się obecnie wiele europejskich krajów. Orkan Malik spowodował, że konieczne było zamknięcie mostu nad cieśniną Sund, łączącego Danię i Szwecję, a Gotlandia została praktycznie odcięta od świata. Wichury boleśnie doświadczyły również mieszkańców Wysp Brytyjskich.

Pogoda znów jest groźna. Front związany z głębokimi niżem Marie dotarł nad Polskę. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że porywy wiatru na północy przekraczają 90 km/h. Strażacy w czwartek wieczorem odebrali pierwsze zgłoszenia o szkodach.

Pogoda w najbliższych dniach znów może być niebezpieczna. Nad Polskę dotrą fronty Marie i Nadia, które przyniosą deszcz i śnieg, ale przede wszystkim bardzo silne podmuchy wiatru.