Przewracało łódki, ratowali żeglarzy. Burze nad Mazurami
Silny wiatr towarzyszy w niedzielę opadom deszczu na Warmii i Mazurach. W jego wyniku doszło do poprzewracania żaglówek na jeziorach i Zalewie Wiślanym. Jednej osoby nie udało się uratować. Trudna sytuacja panuje też w pozostałej części kraju. W powiecie piskim i w Łodzi są ofiary śmiertelne.
W wyniku silnego wiatru wywróciły się dwie żaglówki na jeziorze Narie w okolicy Kretowin koło Ostródy - poinformował Rafał Melnyk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie. Policyjni wodniacy, ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i strażacy ruszyli na pomoc, podejmując z wody w sumie pięć osób. Nikomu nic się nie stało. Żeglarze zostali przetransportowani na brzeg.
Do tragedii doszło na jeziorze Niegocin - wywróciła się tam żaglówka z 74-letnim mężczyzną i 66-letnią kobietą na pokładzie.
Kobieta zdołała utrzymać się na powierzchni. Została podjęta z wody przez ratowników Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyznę wyciągnięto z wody, ale pomimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
"Dużo się dzieje, ludzie są w wodzie"
Według strażaków, w powiecie giżyckim służby ratunkowe zanotowały w sumie sześć wywrotek łódek, m.in. na jeziorach Kisajno i Niegocin. Dyżurny MOPR przekazał PAP, że "dużo się obecnie dzieje na wodzie, poszukiwana jest jedna osoba, ludzie są w wodzie".
Sytuację w Giżycku pokazuje poniższe nagranie pana Klaudiusza Gduli.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Pojawiają się też inne krótkie wideo, na których widać, jak obecnie wygląda sytuacja na miejscu wraz z ostrzeżeniami przez bardzo silnym wiatrem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na Zalewie Wiślanym w powiecie elbląskim ratownicy także otrzymali zgłoszenie o przewróconej żaglówce. Morska Służba Poszukiwawcza i Ratownictwa wyciągnęła z wody dwie osoby. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne strażacy nie mogli dotrzeć na miejsce.
W powiecie piskim na jeziorze Bełdany ratownicy MOPR podjęli z wody czterech żeglarzy, gdy wywróciła się ich żaglówka. Na pomoc im ruszyli też inni żeglarze.
W Nowej Ukcie także w powiecie piskim drzewo przygniotło mężczyznę. Trafił do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzasnęła dziecko w aucie. Moment akcji ratunkowej nagrała kamera
Ponad 500 zgłoszeń w woj. warmińsko-mazurskim
Warmińsko-mazurscy strażacy przyjęli w niedzielę od rana w związku z sytuacją pogodową 540 zgłoszeń. To przede wszystkim powalone drzewa i połamane konary.
W Ostródzie przy ul. 3 Maja pochylone drzewa zagrażało uczestnikom festiwalu muzycznego. Z pola namiotowego przed przyjazdem strażaków ewakuowało się ok. 150 osób.
Synoptycy zapowiedzieli na Warmii i Mazurach wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 35 km/h do 50 km/h, w porywach do 85 km/h, z kierunków zachodnich. Ostrzeżenie obejmuje powiaty: ełcki, giżycki, gołdapski, olecki, piski i węgorzewski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nie tylko jedno województwo, niebezpiecznie w całym kraju
Trudna sytuacja pogodowa występuje w niedzielę w niemal całym kraju. Do godz. 15 w związku z przechodzącym przez Polskę frontem burzowym strażacy odebrali 1304 zgłoszenia dotyczące usuwania skutków silnego wiatru oraz podtopień budynków i ulic - przekazał rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.
Najwięcej zdarzeń miało miejsce na terenie województw warmińsko-mazurskiego - 258, kujawsko-pomorskiego - 209 i mazowieckiego - 204.
Zgodnie z przekazanymi przez straż informacjami jedna osoba poniosła śmierć, jedna została ranna. - Ofiara śmiertelna to ok. 60-letnia rowerzystka uderzona konarem na ścieżce rowerowej w Lesie Łagiewnickim w Łodzi. W Poznaniu na Malcie ranna została kobieta, którą konar uderzył w głowę i nogę. Po wypadku przytomna trafiła do szpitala - wyjaśnił st. bryg. Kierzkowski.
Również w samej Warszawie straż pożarna odebrała kilkadziesiąt zgłoszeń dotyczących skutków gwałtownych zjawisk pogodowych. - Przede wszystkim dotyczą one połamanych przez wichury konarów i powalonych drzew, które blokują drogi i chodniki, a także przygniotły zaparkowane samochody - mówił st. asp. Bogdan Smoter z zespołu prasowego Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy, dodając, że "stale napływają nowe zgłoszenia".
Czytaj również: