strefa płatnego parkowania(strona 2/3)

Rośnie liczba samochodów parkujących w śródmieściu Bytomia, w związku z tym strefa płatnego parkowania powiększy się o kolejne ulice, m.in. Kolejową i Batorego. Wnioskowali o to głównie mieszkańcy ulic sąsiadujących z dotychczasowym obszarem strefy.

W Wigilię w Warszawie kierowcy nie muszą płacić za postój w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN). Jeżeli ktoś jednak zapłaci, otrzyma bilet, który będzie ważny od godz. 8.00 w poniedziałek.

Dwie uchwały Rady m.st. Warszawy zostały zaskarżone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie do sądu. Pierwsza uchwała dotyczy rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Woli i Pradze Północ. Druga - podwyżki kar za parkowanie bez opłaty.

Zmienią się zasady dla kierowców korzystających ze strefy płatnego parkowania. Od 4 stycznia zmienią się stawki opłat, godziny funkcjonowania strefy oraz zasady wydawania abonamentów. Zmiany zostały przyjęte przez Radę Warszawy.

Od poniedziałku, 7 września Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego zacznie obowiązywać na nowych obszarach na Woli i Pradze-Północ. To w sumie 7,8 tys. miejsc parkingowych. 117 ulic przeszło przemianę - często dużo większą niż samo postawienie parkomatów.

Od poniedziałku, 7 września, strefa płatnego parkowania poszerzy się o Pragę-Północ i bliską Wolę. Zarząd Dróg Miejskich informuje mieszkańców obu dzielnic o zmianach m.in. za pomocą informatorów w skrzynkach pocztowych.

Od poniedziałku, 7 września, strefa płatnego parkowania rozszerzy się na zachód do Prymasa Tysiąclecia i północ do granicy z Żoliborzem. Aby parkować, mieszkańcy mogą wykupić abonamenty uprawniające do postoju przez rok za 30 złotych.

Mamy złą wiadomość dla wszystkich "parkujących na gapę". Kary w stolicy za brak biletu parkingowego mogą wzrosnąć z 50 do 250 złotych. Według władz miasta, podwyżka sprawi, że kierowcy przestaną uchylać się od płacenia, dzięki czemu Warszawa wzbogaci się nawet o pięć milionów złotych rocznie.

Ratusz szykuje się do rozszerzenia strefy płatnego parkowania. W maju Rada Warszawy ma podjąć decyzję w sprawie 600 nowych parkomatów. Mają stanąć na Woli i Pradze-Północ. Ratusz przymierza się też do podwyżki opłat. Wyższe stawki uzależnione są jednak od rozwoju epidemii.

Rozszerza się lista osób, które mogą bezpłatnie parkować w płatnej strefie. Teraz z bezpłatnego parkowania mogą korzystać pracownicy placówek leczniczych, domów opieki społecznej, NFZ i sanepidu. Dołączają oni do pracowników szpitali i pogotowia, którzy z opłat zostali zwolnieni wcześniej.

Abonament mieszkańca, uprawniający do bezpłatnego parkowania w strefie płatnej można od środy załatwić przez internet. Ułatwienie wprowadzono, aby zminimalizować ryzyko zarażenia koronawirusem.

Kraków i Gdynia zniosły opłaty w strefie płatnego parkowania. Czy to możliwe również w Warszawie? Zapytaliśmy o to Karolinę Gałecką, rzecznika prasowego m.st. Warszawy.

Zdecydowane podwyżki cen za parkowanie w ścisłym centrum Warszawy, pobierane także w weekendy - to propozycja stołecznego ratusza. O propozycjach władz miasta mówił na środowej konferencji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Ponad 600 nowych urządzeń pojawi się na Woli i Pradze – to decyzja Zarządu Dróg Miejskich. W przyszłym tygodniu ruszają konsultacje z mieszkańcami. W tej chwili w Warszawie jest około 1700 parkomatów.

Wygońmy auta z centrów miast, pozamykajmy ulice, zabrońmy rodzicom podwozić dzieciaki do szkół. Od jutra wszyscy przesiadamy się na rowerki, walczymy ze smogiem, jesteśmy modni i ekologiczni. Bo tak robi Zachód, a wiadomo, że jak czerpać, to od najlepszych. Że co proszę? Że się nie uda? W urzędniczych głowach nie takie rzeczy miały już sens.

Uiszczenie opłaty w parkomacie w tym dniu przeniesie opłatę na środę 4 maja br. od godz. 8.00.

Od wtorku strażnicy miejscy wyszukują w centrum i na Jeżycach miejsc, gdzie kierowcy zostawiają samochody, unikając płacenia za parkowanie. Tomasz Dworek z Rady Osiedla Stare Miasto uważa te działania za zwykłe "pozoranctwo". Jego zdaniem strażnicy zbyt wolno reagują wzywani do nielegalnie parkujących samochodów.

Władze Poznania uszczelniają Strefę Płatnego Parkowania. Szacuje się, że z powodu parkowania "na dziko" miasto traci nawet 240 tys. zł rocznie. Mają to zmienić m.in. trzy nowe płatne parkingi oraz zmiana organizacji pracy kontrolerów.

Chociaż w centrum Poznania obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania, wielu kierowców nadal parkuje tu samochody, nie płacąc ani złotówki, dzięki zostawianiu samochodów w miejscach, gdzie oficjalnie nie ma zakazu. Teraz ma się to zmienić.

Mieszkańcy osiedla Podwawelskiego w Krakowie skarżą się, że od wprowadzenia strefy płatnego parkowania w sąsiedniej dzielnicy, ich parkingi pękają w szwach, a przyjezdni zajmują ich miejsca. - Wracam z pracy i nie mam gdzie zaparkować - mówi pan Krzysztof.