- Zarówno premier Ewa Kopacz, jak i wszyscy, którzy pojechali do Smoleńska, nawet w najlepszej wierze, nie przypuszczali, że są wpuszczani przez Rosjan w proces okropnej manipulacji i kłamstwa - opowiada Wirtualnej Polsce ks. Henryk Błaszczyk, który pełnił rolę duszpasterza bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej podczas identyfikacji ciał w Moskwie.