PolskaZabójstwo 42-letniej Moniki. Śledczy wciąż nie znają przyczyny jej śmierci

Zabójstwo 42‑letniej Moniki. Śledczy wciąż nie znają przyczyny jej śmierci

Sekcja zwłok 42-letniej kobiety, której ciało znaleziono w 5-metrowym dole w lesie, nie dała odpowiedzi na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Kobieta zaginęła w lipcu, w ubiegłym tygodniu udało się odnaleźć jej zwłoki. Zarzut zabójstwa kobiety usłyszał jej partner - Mariusz P.

Śląscy policjanci rozwiązali sprawę zaginięcia 42-latki. Śledczy wciąż jednak nie znają przyczyny jej śmierci
Śląscy policjanci rozwiązali sprawę zaginięcia 42-latki. Śledczy wciąż jednak nie znają przyczyny jej śmierci
Źródło zdjęć: © slaska.policja.gov.pl
Violetta Baran

42-letnia Monika W.-S., mieszkanka Jaworznika w gminie Żarki (woj. śląskie), 9 lipca wyszła z domu, wsiadła do białego forda fiesta i wyruszyła do rodziców i córki w województwie kujawsko-pomorskim. Gdy nie dotarła do domu i kontakt z nią się urwał, jej siostra zawiadomiła policję.

14 lipca w stawie przy ulicy Łącznej w Zawierciu wędkarz zauważył białego forda fiestę. Otwarta klapa bagażnika wystawała ponad lustro wody. Okazało się, że należał do 42-latki. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wyciągnięciu samochodu przy pomocy wyciągarki, przeszukaniu pojazdu celem znalezienia osób poszkodowanych. Następnie specjalistyczna grupa wodnonurkowa, która przybyła na miejsce zdarzenia, sprawdziła dno przy pomocy sonaru, również wykluczając jakiekolwiek osoby poszkodowane - informowała wówczas straż pożarna.

Ciało kobiety policjanci odnaleźli dopiero w ubiegłym tygodniu, w nocy ze środy na czwartek, w Porębie koło Zawiercia. Było zasypane w pięciometrowym dole.

Partner kobiety przyznał się do zabójstwa. Twierdzi, że się bronił

Niedługo po zniknięciu kobiety funkcjonariusze zatrzymali biznesmena z Jaworznika - Mariusza P., ostatniego partnera kobiety. To on miał widzieć Monikę jako ostatni. Nie znaleziono żadnych dowodów obciążających mężczyznę, zwolniono go więc po 48 godzinach.

Mężczyzna został ponownie zatrzymany w październiku. Chodziło jednak o zupełnie inną sprawę, dotyczącą handlu narkotykami. Mariusz P. jest podejrzany o to, że wraz ze znajomym - byłym policjantem z Zawiercia, przewiózł na przełomie 2014 - 2015 roku z Francji 100 kilogramów marihuany. Mężczyźni mieli wprowadzić te narkotyki do obrotu na terenie Wrocławia i Krakowa. Obaj zostali aresztowani.

Kilka dni temu Mariusz P., został ponownie przesłuchany w sprawie zaginięcia swojej partnerki. Tym razem przyznał się do zabicia kobiety. Stwierdził, że zrobił to w obronie własnej. Kobieta miała dostać bowiem ataku szału i rzucić się na niego.

Przesłuchanie Mariusza P. i jego przyznanie się do winy miało miejsce tuż po tym, jak policja zatrzymała dwóch mężczyzn - jak się okazało wspólników Mariusza P., którzy pomogli mu pozbyć się zwłok kobiety i zacierać ślady zabójstwa.

Jeden z zatrzymanych mężczyzn, 39-letni Paweł P., według ustaleń śledztwa wykopał dół, w którym zostało później zasypane ciało. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że wykopał go przy pomocy koparki, zanim 42-latka została zabita. Drugi z podejrzanych, 32-letni Łukasz W., kilka dni po zabójstwie pomagał w zatopieniu samochodu zabitej kobiety.

To dzięki zeznaniom tej trójki mężczyzn udało się odnaleźć miejsce ukrycia zwłok 42-letniej Moniki. Ciało odnaleziono w lesie na pograniczu Zawiercia i Poręby.

Sekcję zwłok kobiety przeprowadzono w środę w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. - Po przeprowadzonej sekcji biegli uznali, że celem ustalenia przyczyny zgonu konieczne są dodatkowe badania - histopatologiczne - i biegli na tym etapie nie będą się wypowiadać - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Prokurator dodał, że prowadzone będą także badania toksykologiczne, jednak kluczowe będą właśnie wyniki badań histopatologicznych.

Źródło artykułu:PAP
śląskzaginięciekobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)