Studentka zginęła na balkonie akademika. Sekcja zwłok nie zostawia wątpliwości

Do tej tragedii doszło w czwartek 14 października na balkonie akademika warszawskiego AWF-u. Dzień później, w piątek, policja ujawniła zwłoki studentki.

Uniwersytet Beira Interior przekazał w oficjalnym komunikacie, że 20-latka była studentką ekonomii. W Polsce uczyła się na Politechnice Warszawskiej w ramach programu Erasmus.

Prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z "Super Expressem" przekazała, że wstępne wyniki sekcji zwłok młodej Portugalki wykluczyły udział osób trzecich w tym zdarzeniu.

Prokurator dodała, że najprawdopodobniej dziewczyna zginęła na skutek nieszczęśliwego wypadku.

Tabloid zaznaczył, że przyczyny śmierci studentki będą znane m.in. po przeprowadzeniu szczegółowych badań.

Zobacz też: Prawie "ziemia obiecana". Byliśmy w niemieckim ośrodku dla migrantów

Według informacji "Stołecznej" 20-latka wracała z wieczornej imprezy. Portugalka chciała się dostać do "żeńskiej" części akademika. Tam mieszkali jej znajomi.

Jednak ze względu na obostrzenia związane z COVID-19, dziewczyna nie została wpuszczona na teren akademika.

20-latka próbowała sama się wdrapać na drugie piętro do pokoju znajomych, ale niefortunnie się zahaczyła i utknęła.

20-latka była studentką Uniwersytetu Beira Interioe (UBI). Uczelnia wystosowała komunikat ws. tej tragedii. Przekazano w nim, że dziewczyna studiowała ekonomię. W Polsce była w ramach programu Erasmus.

Uniwersytet złożył również kondolencję bliskim zmarłej i dodał, że zapewni wsparcie rodzinie 20-latki.

Źródło: "Super Express", "Gazeta Wyborcza"