rzeka(strona 2/36)

- Mamy do czynienia ze sprzecznymi w tej chwili komunikatami, jeśli chodzi o bezpośrednie zagrożenie dla Wrocławia - zarzucił we wtorek premier Donald Tusk. - Prognozy niepotwierdzone naukowo to jest dezinformacja. Tylko Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej powinien być brany pod uwagę - mówi WP rzecznik Instytutu Grzegorz Walijewski.

Tauron miał bez uprzedzenia zrzucić wodę do zbiornika Mietków, co pogorszyło sytuację we Wrocławiu. Miasto szykuje się na falę kulminacyjną. Rośnie poziom wody w Bystrzycy.

Zagrożone zalaniem są osiedla Marszowice 1 i Marszowice 2 we Wrocławiu. "Podnosimy wały na Marszowicach. Na miejscu pracują żołnierze i strażacy" - informuje Urząd Miasta Wrocław. Kulminacja fali powodziowej przyjdzie na Odrze około piątku - przewidują urzędnicy.

Rząd podjął decyzję o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Co to oznacza w praktyce? Można zostać ukazanym za niestosowanie się do poleceń służb.

Jeśli woda w Odrze przekroczy 6,2 m, zalany zostanie polder z dwoma wsiami – powiedział starosta oławski Marek Szponar. Na razie z możliwości ewakuacji skorzystało niewiele osób. W powiecie trwają przygotowania na przyjście fali powodziowej. Prognozy są niejednoznaczne.

Jest decyzja o natychmiastowej ewakuacji Nysy. Premier Donald Tusk mówi o "dramatycznym sygnale". Wcześniej w poniedziałek trwała ewakuacji pacjentów tamtejszego szpitala. Woda zalewała kolejne ulice miasta od niedzieli.

Policjanci z Polski, patrolujący brzegi Odry w pobliżu przejścia granicznego Chałupki – Bohumin, uratowali konia, który płynął w silnie wzburzonym nurcie rzeki. Zwierzę pochodziło z czeskiej hodowli i wróciło całe i zdrowe do swoich właścicieli.

Po pęknięciu zbiornika Topola na Nyskie Kłodzkiej miasto i gmina Otmuchów zawnioskowały do wojewody o "przysłanie amfibii do ewakuacji ludności oraz innego sprzętu pływającego, którym można dostarczyć wodę i żywność". Gmina Paczków ogłosiła bezwzględną ewakuację.

Wielka woda w rzekach to nie wszystko. Istnieje możliwość powstania osuwisk spowodowanych tak wysokim poziomem wód oraz rozlewaniem się rzek i zbiorników - ostrzegł główny geolog kraju Krzysztof Galos.

Po północy w poniedziałek przy ul. Jagiellońskiej w Nysie znaleziono ciało mężczyzny. Ofiara to poszukiwany wcześniej 71-latek - potwierdziła Wirtualnej Polsce nyska policja.

Zalane miasta, liczne ewakuacje i ofiary śmiertelne. Sytuacja w Czechach jest poważna. W dodatku cały czas pada. Według synoptyków w poniedziałek opady deszczu rozszerzą się na cały kraj. Ponadto wiele gospodarstw domowych pozbawionych jest prądu, problem dotyczy nawet ponad 250 tys. odbiorców.

Urzędnicy podali najnowsze informacje na temat stanu Jeziora Otmuchowskiego na rzece Nysa Kłodzka. "W nocy sytuacja może okazać się krytyczna" - ostrzegli. Zaapelowali do mieszkańców Otmuchowa o samoewakuację.

W zalanym przez wodę Kłodzku mimo zagrożenia część mieszkańców postanowiła pozostać w swoich domach. Część z nich ratuje się dopiero teraz. Pomagają im w tym strażacy. W jednym z miejsc użyli wysokiej drabiny, którą ewakuowali mieszkańców kamienicy.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu, które od niedzielnego przedpołudnia do poniedziałku rano mogą występować w południowej części woj. lubuskiego. Jest obawa o rzekę Bóbr.

Burmistrz Kłodzka załamuje ręce. - To już nie jest dramat, to jest tragedia - mówi. Sytuacja jest coraz gorsza. Nie ma wody w kranach, a najprawdopodobniej za trzy, cztery godziny zostanie odcięty również gaz.

"Uwaga! Możliwa ewakuacja w powiecie kłodzkim na terenach położonych wzdłuż rzek Biała Lądecka i Nysa Kłodzka. Zachowaj ostrożność. Stosuj się do poleceń służb". - alert RCB został wysłany do odbiorców w powiecie kłodzkim (woj. dolnośląskie).

"W Bielsku-Białej rzeka Biała osiągnęła 261 cm i bije wszelkie rekordy" - czytamy na portalu Remiza.pl. Wcześniej IMGW poinformował, że poziom wody na rzekach w rejonie rośnie błyskawicznie. Jak przekazali synoptycy po godz. 5:00, w regionie wciąż pada.

Od rana w sobotę poziom wody w rzece Osobłoga w gminie Głogówek rósł z minuty na minutę. Wielu mieszkańców miejscowości położonych nad tą rzeką, mimo ostrzeżeń, zwlekało jednak z ewakuacją. Jak groźne może być w takim przypadku odkładanie wyjazdu na ostatnią chwilę, przekonała się pewna sześcioosobowa rodzina.

- W Lądku-Zdroju i okolicznych wsiach należących do gminy rozpoczęła się ewakuacja - poinformował PAP burmistrz Tomasz Nowicki. Dodał, że rzeka Biała Lądecka wystąpiła z koryta i zalewa miasto i wsie jak w 1997 roku.