Nocna walka o wał na Bystrzycy. "Wielka determinacja mieszkańców"
Doszło do wysiąku na wale Janówek - Pracze, na rzece Bystrzycy. Trwa jego uszczelnianie - informował w czwartek wieczorem Urząd Miasta Wrocław. Na domiar złego dodano, że spodziewany jest większy zrzut wody ze zbiornika Mietków. Po kilku godzinach ogłoszono, że prace zostały z sukcesem zakończone.
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
"Doszło do wysiąku na wale Janówek - Pracze, na rzece Bystrzycy. Trwa jego uszczelnianie" - poinformowało w czwartek wieczorem Biuro Prasowe UM Wrocław.
W pierwszej chwili wałem zajęli się mieszkańcy, którzy zaczęli go umacniać workami z piaskiem.
"Na miejsce zostało zadysponowanych 300 żołnierzy WOTu, którzy układają worki z piaskiem zabezpieczając wał. Wsparcia udziela Policja i Straż Pożarna. Całą akcję koordynują Wody Polskie, jako administrator rzeki i wału" - poinformowali urzędnicy. "Ogromną pracę na miejscu wykonali mieszkańcy! Bardzo dziękujemy" - dodano.
Sytuacja na Bystrzycy może być jeszcze trudniejsza, bo wieczorem okazało się, że planowany jest większy zrzut wody ze zbiornika Mietków.
"Szykujemy się na noc na zwiększone zrzuty z Mietkowa. Od 22:00 zrzut wody na poziomie 70 m3/s." - poinformowali urzędnicy. "Technicznie nie powinno się nic złego wydarzyć. Bystrzyca przyjmowała w minionych dniach większe zrzuty z Mietkowa (ponad 100 m3/s) na dużo słabszych wałach, ale poziom rzeki w oczywisty sposób się podniesie" - dodano.
Po północy poinformowano o zakończeniu prac nad uszczelnianiem wału Janówek - Pracze.
"Wielka determinacja i praca mieszkańców, którzy pracowali na namokniętym wale, w trudno dostępnym terenie" - podsumował działania UM Wrocław.
Co z wodą we Wrocławiu?
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podał w czwartek, że szczególną troską otoczony jest teraz zakład produkcji wody.
- W tej chwili sprawdzamy i na bieżąco badamy jej parametry, zastanawiamy się, czy uda się je utrzymać na dotychczasowym poziomie. Gdyby tak miało nie być, to po pierwsze będziemy o tym informować, a po drugie będziemy też prosić ewentualnie o jakąś dodatkową pomoc. Chociaż robimy wszystko, aby nawet gdyby ta umowna kranówka nie była zdatna do picia bezpośredniego, to żeby była zdatna do picia po przegotowaniu - powiedział Sutryk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas wieczornego posiedzenia sztabu kryzysowego - z udziałem m.in. premiera i przedstawicieli służb Sutryk powiedział, że na żadnej z rzek woda nie przelewa się przez koronę wałów. - Biorąc pod uwagę tę falę, która idzie przez Wrocław, rzeczywiście obserwujemy na wszystkich rzekach sytuację stabilną, niższe stany - powiedział.
Zaznaczył, że niektóre mosty i ulice zostały zamknięte w związku ze zwiększonymi przepływami wody.
Czytaj także:
Źródło: WP, PAP