„Pierwszy milion trzeba ukraść” – to powiedzenie popularne w okresie rządów Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera i ministra oraz prezesa jednego z dwóch największych banków w Polsce. Dziś, po rezygnacji z funkcji prezesa Pekao SA, Bielecki znów ma otwartą drogę do polityki. Według dobrze poinformowanych mniejszościowych akcjonariuszy Pekao, będzie ubiegał się o prezesurę największego państwowego banku: PKO BP.