prognoza(strona 6/33)

Początek lata będzie w tym roku rozkręcać się powoli. Nie zabraknie pogodowych zawirowań, a prawdziwie letnia pogoda pojawi się dopiero w drugiej połowie miesiąca. Nie wszystkich ucieszą najnowsze prognozy.

Niż Dawid powoli odchodzi w zapomnienie, a wraz z nim opady, które w niektórych rejonach dały się mocno we znaki. Niebo wkrótce rozpogodzi się w całym kraju. Pogodą zacznie rządzić Vera, gigantyczny wyż, którego centrum znajdzie się nad Wyspami Brytyjskimi.

Ulewny deszcz, a nawet grad mogą dziś spaść na wschodzie Polski. Opadom może towarzyszyć silny wiatr. Ostrzeżenia pogodowe IMGW wydał dla powiatów w czterech województwach. To właśnie tam może być niebezpiecznie.

Alarm pogodowy w Niemczech. Ekstremalne burze z ulewnym deszczem i gradem zagrażają obecnie w 56 niemieckich okręgach. Zawierucha przesuwa się w stronę Polski. To cyklon Dawid, który przynosi burze, ulewy, grad, porywisty wiatr, podtopienia i ochłodzenie.

Pogoda może być niebezpieczna - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Aż w dziewięciu regionach Polski obowiązują ostrzeżenia IMGW przed intensywnymi opadami deszczu. W środę na południowym wschodzie możliwe są burze. To jednak nie wszystko: wracają przymrozki.

Ochłodzenie, które odczuwaliśmy w wielu miejscach w kraju na początku miesiąca, wkrótce będzie już tylko przykrym wspomnieniem. Czeka nas wyraźne ocieplenie. Najnowsza prognoza długoterminowa wskazuje, że w ciągu najbliższych 16 dni temperatury wyraźnie wzrosną, a przymrozki ustąpią.

Pogoda nas w ten weekend nie rozpieszcza. Niemal w całym kraju jest pochmurno, w wielu miejscach pada deszcz. Jednak już niebawem nacieszymy się słońcem i wysoką temperaturą. Najnowsza prognoza wskazuje nawet na upały.

Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej rozszerzył zasięg ostrzeżeń przed intensywnymi opadami deszczu. Lokalnie na południowym wschodzie kraju może spaść do 40 litrów wody na metr kwadratowy. Tam też pojawiły się burze.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed przymrozkami w województwie podlaskim i podkarpackim. Ponadto na Śląsku, Podkarpaciu i w Małopolsce we wtorek może intensywnie padać deszcz.

W niedzielny wieczór 23 kwietnia mieszkańcy wielu regionów Polski mogli podziwiać zorzę polarną. Co zaskakujące, ta była widoczna nie tylko na północy kraju, ale również na południu. Czy będzie widoczna również w kolejnych dniach?

Przed nami ciepły, pogodny weekend. Termometry mogą wskazywać nawet ponad 20 stopni. Niestety, zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Po weekendzie wrócą przymrozki, a miejscami spadnie krupa śnieżna.

Im bliżej do weekendu, tym ładniejsza pogoda. Już dziś poczujemy wyższą temperaturę i zobaczymy więcej słońca, ale w weekend czeka nas prawdziwy powiew lata. Temperatura w cieniu wzrośnie nawet do 22 stopni, co przy słonecznym niebie spowoduje, że zrobi się naprawdę gorąco.

Pogoda może w środę zaskoczyć nas zimowym akcentem. W górach spadnie śnieg, a na zachodzie i północy krupa śnieżna. Tam możliwe są też burze. W całej Polsce będzie chłodniej niż w ostatnich dniach. Są też dobre informacje: od czwartku z dnia na dzień temperatura będzie rosła.

Mamy za sobą przyjemny, wiosenny weekend. W większości regionów pogoda dopisała. Kolejne dni przyniosą nam zmienną pogodę. Już niebawem jednak poczujemy powiew lata. Temperatura poszybuje. Zobaczymy nawet ponad 20 stopni Celsjusza.

Są już pierwsze prognozy na drugą połowę kwietnia, które przynoszą sporo dobrych informacji. Już wkrótce będziemy mogli zobaczyć 20 stopni na termometrach. Jednak zanim do tego dojdzie, musimy się liczyć m.in. z burzami - we wtorek zagrzmiało w niektórych miejscach Polski.

Nad Polskę nadciąga front burzowy związany z cyklonem Quax. Choć Wielkanoc minęła pod znakiem słonecznej pogody, to już we wtorek pojawią się wiosenne burze z gradem i porywisty wiatr.

Pogoda w tygodniu po świętach w części regionów może nieprzyjemnie zaskoczyć lekkim spadkiem temperatury, ale to już pewne: wiosna nadchodzi. Z temperaturowych modeli pogodowych wynika, że za dwa tygodnie w weekend możemy liczyć nawet na 19 st. C, a w słońcu dużo więcej.