- Musimy wspierać USA w walce z islamistami, ale udział Polski powinien być ograniczony. Nie możemy wysyłać wojska do starć z rebeliantami. Niech robią to ci, którzy są najbardziej zagrożeni. My, jako partner, możemy udzielić wsparcia wyspecjalizowanego – logistycznego i medycznego. Choć ekonomicznie nam się to nie opłaca, politycznie – jak najbardziej. Pamiętajmy, że niebezpieczeństwo, które zrodziło się na Bliskim Wschodzie, narastający na świecie terroryzm, może szybko dotrzeć do Europy Zachodniej, a następnie - do Polski - mówi w rozmowie z WP.PL gen. Waldemar Skrzypczak.