Boko Haram - co trzeba wiedzieć o nigeryjskich dżihadystach

Ten konflikt pochłonął już kilkanaście tysięcy zabitych, a wszystko wskazuje na to, że dopiero się rozkręca. Boko Haram, zbrojna sekta islamistów z Nigerii, co rusz przypomina o sobie krwawymi zamachami. Na północy kraju nie ma "spokojnych miesięcy", a dżihadyści pokazali, że są w stanie atakować także w centralnie położonej stolicy czy na południu. Powoli rozrywają kraj, marząc o tym samym, co owiane złą sławą Państwo Islamskie - własnym kalifacie.

Baga - zniszczenia po dwóch dniach walkach służb bezpieczeństwa z Boko Haram, 2013 r.
Źródło zdjęć: © AFP
Małgorzata Gorol

Nigeria to najludniejszy kraj Afryki. Mniej więcej połowa jej mieszkańców to chrześcijanie, a druga to muzułmanie. Pierwsi w większości żyją na południu, drudzy na północy. Dlatego stolica wszystkich obywateli, Abudża, leży w centrum. Przynajmniej tak sądzono, czyniąc ja kilka dekad temu miastem stołecznym. Dzisiaj jednak Nigeria jest rozrywana na pół przez islamską rebelię, a Abudża zamiast łączyć, znalazła się na niebezpiecznym uskoku. A może była już na nim wcześniej?

Część muzułmanów od dawna bowiem oskarżała centralne władze o dyskryminowanie północy. W 2002 r. jeden z takich radykałów, islamski kaznodzieja Mohammed Yusuf, założył Boko Haram. Organizacja stała się magnesem dla młodych, bezrobotnych i rozgoryczonych, a to zawsze groźna mieszanka. Jednak najgorsze miało przyjść dopiero po śmierci Yusufa. Pierwszy przywódca Boko Haram zginął zastrzelony przez służby bezpieczeństwa - według oficjalnej wersji podczas próby ucieczki po aresztowaniu. Ale jego śmierć nie stała się końcem Boko Haram. Na miejscu odciętej głowy wyrosła kolejna - jeszcze bardziej jadowita, coraz częściej kąsająca - Abubakar Shekau.

Według opisów niektórych mediów Shekau również studiował Koran, lecz światu nie dał się poznać jako muzułmański teolog, tylko przywódca organizacji, która z roku na rok zbiera coraz bardziej krwawe żniwo. Nigeryjskie służby bezpieczeństwa nie pozbędą się go też tak łatwo jak Yusufa. Co najmniej dwa razy sądziły, że go dopadło, ale pogłoski o jego śmierci szybko okazywały się fałszywe. Ostatnie Shekau wyśmiał je w wideo, które opublikowano w internecie.

Obraz
© (fot. WP)

Krwawy szlak

Przyczółkiem Boko Haram jest stan Borno, w północno-wschodniej części kraju. Dżihadyści kontrolują około 70 proc. jego obszarów. Ale dają o sobie znać na całej północy i nie tylko. Na przykład w lipcu ubiegłego roku przeprowadzili zamach bombowy w portowym Lagos, 1,5 tys. km od Borno. Boko Haram nie przebiera zresztą ani w celach, ani środkach. Dżihadyści stoją za atakami na posterunki policji, wojskowe bazy, świeckie szkoły, chrześcijańskie kościoły, meczety (wielu nigeryjskich muzułmanów nie popiera ich walki), bezbronne małe wioski i większe miasta. Podkładają bomby albo wysyłają zamachowców samobójców, mordują pojedyncze osoby lub organizują wielkie rajdy zbrojnych siepaczy. I dokonują porwań, w których lubują się zwłaszcza ostatnio. To właśnie Boko Haram stoi za uprowadzeniem niemal 300 uczennic szkoły w Chibok w kwietniu ubiegłego roku. W kolejnych miesiącach porwali jeszcze kilkadziesiąt innych osób, głównie kobiety i dzieci.

Zobacz wideo: Nigeryjscy islamiści szkolą dzieci. Nieletni żołnierze zasilą szeregi Boko Haram?

Nigeryjscy dżihadyści są też oskarżani o masakry, w których życie traciły setki ludzi. W 2012 r. podczas serii ataków bombowych i bitew w Kano zginęło 185 ludzi. Rok później, we wrześniu, przebrani w wojskowe mundury dżihadyści ustawili blokady na drodze między Maiduguri a Damaturu i - jak podawał Reuters - zaczęli mordować zatrzymanych. Doliczono się ponad 140 ofiar. W maju zeszłego roku w okolicach Gambaru w rajdach Boko Haram życie straciło 300 osób.

W styczniu tego roku dżihadyści niemal zrównali z ziemią dwa miasteczka, Bagę i Doron Bagę - ich mieszkańców prawdopodobnie oskarżono o współpracowanie z siłami rządowymi i wspieranie cywilnych oddziałów samoobrony. W szaleńczym ataku mordowano i palono. Według Amnesty International całkowicie lub częściowo zniszczono 3,7 tys. budynków. Organizacja opublikowała zdjęcia satelitarne ukazujące ogrom tej pożogi (czytaj więcej)
.

Zdaniem obrońców praw człowieka w Badze, Doron Baga i okolicznych wioskach zginęły setki cywilów. Dokładna liczba nie jest jednak znana. W pierwszych doniesieniach przedstawiciele lokalnych władz mówili nawet o 2 tys. zabitych. Byłby to najbardziej krwawy atak Boko Haram. Tym informacjom przeczy jednak nigeryjska armia, twierdząc, że ofiar jest 150 i są wśród nich sami islamiści. Problem w tym, że nigeryjskie wojsko nie raz już było oskarżane o zaniżanie liczby ofiar ataków Boko Haram.

Będzie jeszcze gorzej

Ataków Boko Haram jest i będzie coraz więcej. Nie wiadomo tylko, kto będzie w stanie zaprowadzić spokój na północy Nigerii. Armii tego kraju, oskarżanej o wiele nadużyć, nie udało się to od ponad pięciu lat. Teraz na pomoc mają jej ruszyć wojska sąsiednich państw - Czadu, Kamerunu, Nigru i Beninu.

Ale i Boko Haram nie działa w próżni. Nigeryjscy dżihadyści sprzymierzyli się z Państwem Islamskim, a to nie wróży nic dobrego.

Małgorzata Gorol, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk