Zaostrzenie prawa migracyjnego na Wyspach. Miejsce narodzin nie chroni przed deportacją
Dzieci imigrantów bez zgody na azyl w Wielkiej Brytanii. Nawet te niepełnoletnie osoby, które zostały urodzone na Wyspach, będą deportowane. Nowe zasady w brytyjskim prawie przekazał Alex Norris, sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa granic i azylu w brytyjskim Home Office.
Najważniejsze informacje:
- Decyzja o deportacjach obejmie dzieci urodzone na Wyspach Brytyjskich.
- Nowa polityka ma przyspieszyć procesy deportacyjne rodzin bez zgody na azyl.
- Kwota na zachęcenie do dobrowolnego powrotu może zostać zwiększona.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Dzieci imigrantów, których rodzice nie otrzymali zgody na azyl, będą musiały opuścić Wielką Brytanię, nawet jeśli urodziły się na jej terenie. Taką decyzję ogłosił Alex Norris, sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa granic i azylu w brytyjskim Home Office. Jak podkreślił, rząd postara się przyspieszyć procedury deportacyjne, aby zmniejszyć obciążenia finansowe dla podatników.
Jakie zmiany czekają politykę deportacyjną?
Home Office rozważa zwiększenie kwoty oferowanej migrantom i przestępcom zagranicznym za dobrowolny powrót do swoich krajów. Aktualnie kwota wynosi 3 tys. funtów, a nowy próg nie powinien przekroczyć 10 tys. - Rozważamy możliwość wprowadzenia pilotażu, aby zwiększyć tę stawkę - zaznaczył Noris.
Dania, która stała się wzorem dla brytyjskiej reformy, już teraz oferuje od 5 tys. do 24 tys. funtów za dobrowolne opuszczenie kraju. Brytyjski rząd liczy na to, że takie zwiększenie wsparcia finansowego zredukuje koszty związane z długotrwałym utrzymywaniem imigrantów na terenie Wielkiej Brytanii.
Przeczytaj również: "Ten dzień to mem". Fala komentarzy po absurdalnej konferencji Ziobry
Co osiągnięto do tej pory?
Od lipca 2024 roku, czyli początku rządów premiera Keira Starmera, deportowanych zostało około 50 tys. migrantów. Jest to najwyższa liczba od dekady, co wskazuje na zdecydowane działania rządu w kwestii migracji.
Decyzje te spotykają się z kontrowersjami i różnorodnymi reakcjami, jednak rząd argumentuje, że wyższe wsparcie finansowe za dobrowolne opuszczenie kraju może przynieść korzyści dla wszystkich stron, ograniczając wydatki publiczne i łagodząc presję na system azylowy.