Zandberg ostro o PiS-ie. Wspomniał Lecha Kaczyńskiego
- Bardzo mnie dziwi stanowisko klubu Prawa i Sprawiedliwości, bo swego czasu wydawało mi się, że PiS jest za tym, żeby twardo zwalczać patologię - mówił w piątek w Sejmie Adrian Zandberg. - Ale widzę, że tu już nie ma Prawa i Sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, tylko Prawo i Sprawiedliwość Janusza Kowalskiego - dodał chwilę potem lider Partii Razem.
W poniedziałek KPRP poinformowała o wecie do ustawy o rynku kryptoaktywów, której zapisy zagrażają, zdaniem prezydenta Karola Nawrockiego, wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa.
W czwartek marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty przekazał, że w piątek odbędzie się głosowanie za odrzuceniem prezydenckiego weta do tej ustawy. Ostatecznie weto prezydenta zostało utrzymane. Przed głosowaniem odbyła się w Sejmie debata, podczas której głos zabrał lider Partii Razem Adrian Zandberg.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Zandberg: Już nie ma Prawa i Sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego
- Bardzo mnie dziwi stanowisko klubu Prawa i Sprawiedliwości, bo swego czasu wydawało mi się, że Prawo i Sprawiedliwość jest za tym, żeby twardo zwalczać patologię i żeby silnym instytucjom publicznym dawać narzędzia do tego, żeby walczyły z przestępczością - zaczął Zandberg po zabraniu głosu.
- Tak zapamiętałem Prawo i Sprawiedliwość z czasów Lecha Kaczyńskiego. Ale widzę, że tu już nie ma Prawa i Sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, tylko Prawo i Sprawiedliwość Janusza Kowalskiego. A Jarosław Kaczyński - który skądinąd zdaje się jeszcze całkiem niedawno miał krytyczne podejście do patologii kryptowalutowych - rozumiem, że dlatego wyszedł z sali, bo nie chciał słuchać tego, co jego koledzy z klubu będą opowiadać, próbując larpować Konfederację - dodał lider Partii Razem.
Jak dodał, "wydaje mu się, że znaczna część argumentacji pana prezydenta jest mocno bałamutna". - I tak naprawdę mieliśmy do czynienia z pustą polityczną szarpaniną, którą równie dobrze na tym tajnym posiedzeniu można by odtajnić - powiedział, nawiązując do utajnienia pierwszego piątkowego punktu posiedzenia Sejmu, o które zwrócił się w czwartek Donald Tusk do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego - w celu przedstawienia "pilnej informacji dot. bezpieczeństwa państwa".
Źródło: sejm.gov.pl, WP Wiadomości, PAP