Koszmar w Nigerii. Amnesty International opublikowała satelitarne zdjęcia po atakach Boko Haram
Podczas gdy świat skupiał się na atakach we Francji, w Nigerii inne ugrupowanie dżihadystów, Boko Haram, niemal zrównało z ziemią dwa miasteczka. Organizacja obrońców praw człowieka Amnesty International opublikowała właśnie zdjęcia satelitarne ukazujące skalę zniszczeń. Jak szacuje, w masakrze zginęły setki cywilów.
Jak podało AI w komunikacie dla mediów, zdjęcia dwóch sąsiadujących miasteczek, Bagi i Doron Bagi, zrobiono 2 stycznia (przed atakami) i 7 stycznia (po atakach). Organizacja obliczyła, że uszkodzonych lub zniszczonych zostało w tym czasie ponad 3,7 tys. budynków.
"Ze wszystkich ataków Boko Haram zanalizowanych przez Amnesty International, te są dotychczas największymi. Jest to przykład bezpośredniego ataku na ludność cywilną, której domy, szpitale i szkoły zostały zrównane z ziemią" - piszą obrońcy praw człowieka.
Krwawy rajd
Boko Haram to działająca od 2009 r. grupa nigeryjskich dżihadystów, której celem jest utworzenie na północy kraju państwa wyznaniowego. Na świecie o tej organizacji głośno zrobiło się wiosną ubiegłego roku, gdy zaatakowała jedną z lokalnych szkół, porywając niemal 300 uczennic. Mimo akcji wojska, zagranicznego wsparcia i międzynarodowej kampanii pod hasłem #Bring Back Our Girls ("Oddajcie nasze dziewczynki"), około 200 uprowadzonych wówczas młodych Nigeryjek jest nadal w rękach dżihadystów.
Ostatniego krwawego rajdu Boko Haram dokonało 3 stycznia. Właśnie wtedy zaatakowano Bagę, Doron Bagę i sąsiednie wioski. Według pierwszych doniesień przedstawiciela lokalnych władz tylko w Badze zginęło wówczas 2 tys. ludzi. Nigeryjskie wojsko podważało później tak wysoką liczbę ofiar, twierdząc, że zabitych, w tym terrorystów, było co najwyżej 150. Problem w tym, że podległe Abudży siły zbrojne nie raz same były oskarżane o zaniżanie liczby ofiar ataków Boko Haram.
Teraz skala masakry w miejscowości Baga i Doron Baga została uwidoczniona na zdjęciach satelitarnych opublikowanych przez Amnesty International. Obrońcy praw człowieka zwrócili uwagę m.in. na brak łodzi rybackich przy Jeziorze Czad na późniejszych fotografiach. Jak podaje AI, wiele osób próbowało uciekać na nich przed siepaczami Boko Haram.
Relacje świadków
AI zebrało także dramatyczne relacje osób, którym udało się przeżyć masakrę.
- Zabili tak wielu ludzi. Widziałem może ok. setki osób zabitych wtedy w Badze. Uciekałem w kierunku buszu. Kiedy biegliśmy, strzelali i zabijali - powiedział AI około 50-letni mężczyzna, którego dzihadyści potem złapali i więzili przez kilka dni. Z kolei inna osoba informowała o zwłokach w buszu: - Nie wiem, ile ich było, ale ciała leżały wszędzie, gdzie patrzyłyśmy.
AI, powołując się na informacje od świadków, pisze, że dżihadyści mordowali nawet dzieci czy ciężarne kobiety. Z kolei według jednej z relacji, Boko Haram więziło w szkole w Badze około 300 kobiet. - Wypuścili starsze kobiety, matki i większość dzieci po czterech dniach, ale nadal przetrzymują młodsze kobiety - mówiła AI jedna z uciekinierek.
Szacuje się, że około 70 proc. obszaru stano Borno, w którym znajduje się Baga i Doron Baga, jest pod kontrolą dżihadystów.