Wprowadzone przez rząd obostrzenia zapobiegające rozprzestrzenianiu się koronawirusa niespodziewanie uderzyły jedną z najbardziej licznych grup hobbystów w Polsce. Jest ich ponad 2 mln, czyli prawdopodobnie więcej niż biegaczy, narzekających na zamknięte parki i lasy. Swoje zajęcie wykonują w samotności, najczęściej z dala od miast, czyli jest mało prawdopodobne, że rozniosą koronawirusa.